III liga: Stal - Falubaz Zielona Góra 2:0

III liga: Stal - Falubaz Zielona Góra 2:0

W 6 kolejce wygrywamy z Falubazem Zielona Góra i ponownie wskakujemy na podium tabeli. O wygranej zdecydowały gole Żeglenia i Jaworskiego w drugiej połowie. W szóstym meczu w III lidze odnosimy trzecią wygraną i wraz z GKS 1962 Jastrzębie oraz Skrą Częstochowa pozostajemy niepokonanymi drużynami w naszej grupie.

Do meczu z Falubazem przystępowaliśmy po efektownej wygranej w pucharze ale jak wiadomo puchar to puchar a liga to liga. Mecz zaczął się od ataków Stali a mianowicie zagrania na wolne pole Nowackiego do Jaworskiego, którego niestety ubiegł Fabiański i skończyło się tylko na rzucie rożnym. Dośrodkowanie z kornera wybili zawodnicy Falubazu ale piłka trafiła do Boczarskiego, który uderzył z osiemnastego metra – niecelnie. W 7 minucie to goście wykonywali rzut rożny. Dośrodkowanie Andrzejczaka wybili nasi obrońcy a ponowna wrzutkę Babija, Kiełbasa wybił na róg. Z dośrodkowaniami z rzutów rożnych radziliśmy sobie dzisiaj dość pewnie i gościom trudno było z nich cokolwiek ugrać. Tak też było w 8 minucie , kiedy to z kolejnym dośrodkowaniem Andrzejczaka łatwo sobie poradziliśmy. Groźnie było pod naszą bramką w 12 minucie, kiedy to z pozoru niegroźny strzał jednego z zawodników gości trafił w słupek bramki Stitou. Stal odgryzła się w 15 minucie, w której dośrodkowanie Kulczyckiego głową na bramkę próbował zamienić Gancarczyk ale zrobił to niecelnie. Goście ponownie zaatakowali w 21 minucie ale strzał bardzo aktywnego Andrzejczyka pewnie złapał Stitou. Minutę później w polu karnym przyjezdnych poślizgnął się Żegleń i z akcji nic nie wyszło. W 23 minucie akcję w naszym polu karnym wyjaśnił Józefkiewicz wybijając piłkę. W 30’ niewiele zabrakło Żegleniowi do zdobycia pierwszej bramki. Dostał on podanie na wolne pole i tylko dzięki uważnej grze i wyjściu Fabiańskiego z bramki uprzedził ona naszego napastnika. Zabrakło niewiele. W 33 minucie stały fragment gry mieli goście. Strzał z rzutu wolnego z około 30 metrów trafiło w mur a dobitkę złapał Stitou. W 36’ Stal pokazała to z czego jest znana. Pograliśmy na jeden kontakt po czym piłka poszła w pole karne, ruszył do niej Jaworski ale sędzia odgwizdał spalonego – Żeglenia! Akcja „palce lizać”. W 38 minucie „wrzutkę” Mikły przyjezdni wybili na róg. Zagranie Nowackiego trafiło do Józefkiewicza, który huknął na bramkę Fabiańskiego ale niestety niecelnie. Chwile później dobrą okazję miał Żegleń, który wszedł w pole karne i zamiast strzelać podawał do Jaworskiego, a że zrobił to niecelnie – z akcji wyszły nici. Ale Stal przycisnęła. Jeszcze lepszą sytuację miał ten zawodnik w 43 minucie. Otrzymał on piłkę od Jaworskiego, przyjął, "wszedł" w pole karne i …. strzelił niecelnie. W 45 minucie miała miejsce dość kuriozalna sytuacja. Brakarz gości wychodząc do szarżującego Jaworskiego zagrał ręką poza polem karnym. Sędzia słusznie odgwizdał rzut wolny i ukarał bramkarza gości tylko żółta kartką, choć w takim przypadku powinien zobaczyć inny kartonik. Bezbramkowym wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.

W drugiej części nasi zawodnicy kontynuowali dobrą grę z końcówki pierwszej. Minutę po rozpoczęciu gry po zagraniu Kiełbasy i rykoszecie uzyskaliśmy rzut rożny. Stały fragment gry ponownie zagrał Nowacki ale tym razem goście poradzili sobie wyśmienicie wyprowadzając kontrę. Strzał Cipiora nie mógł jednak zaskoczyć Stitou. W 50 minucie najpierw atakowali gości  ( z ich uderzeniem poradził sobie nasz bramkarz) a za chwilę musieli się bronić. Futbolówkę „wyłuskał” Kulczycki,  zagrał do Jaworskiego, którego uderzenie zablokowali obrońcy a dobitka Kulczyckiego była niecelna. W 54 minucie to my mogliśmy mówić o wielkim szczęściu. Złe rozegranie z tyłu skończyło się przejęciem piłki przez gości. Jedne z ich zawodników minął Stitou ale piłkę zmierzającą do bramki wybił Mikła. W 55 minucie już prowadziliśmy. Akcję lewą stroną przeprowadził Gancarczyk minął obrońców i zagrał na piąty metr do wbiegającego Żeglenia, który uderzył po długim rogu. 1:0! Nasi zawodnicy „poczuli krew” i zaatakowali jeszcze zdecydowaniej. Najpierw w 60 minucie niewiele zabrało Sikorskiemu, strzał którego wybili obrońcy Falubazu. Niewiele mieli do powiedzenia w 62 minucie, kiedy to padł drugi gola dla Stali. Najpierw pograliśmy piłką, następnie trafiła ona do Gancarczyka, którego uderzenie zostało zablokowane. Futbolówka następnie trafiła do Jaworskiego, który wszedł w pole karne uderzeniem nie dał żadnych szans Fabiańskiemu na obronę. 2:0! Dalej atakowaliśmy. W 66 minucie ponownie uderzał Jaworski, ale tym razem został zablokowany. Dośrodkowanie z rzutu rożnego, zrobiło ogromne zamieszanie w polu karnym Falubazu, ale ani Jaworski ani Sikorski nie zdołali umieścić piłki w siatce. Bardzo dobrą sytuację miął Jaworski w 70 minucie. Dostał piłkę, przyjął i spokojnie pognał w pole karne rywali. Wszyscy na stadionie widzieli już futbolówkę w bramce ale w ostatniej chwili wślizgiem obrońca gości wybił mu ją z pod nóg! Alę to był okazja, która mogła się zemścić kilka chwil później. Długie zgrania gości kończy się strzałem Kobusińskiego, który trafia w słupek. Groźnie goście uderzali jeszcze w 77 minucie, kiedy to strzał Andrzejczaka na róg wybił Stitou. Bardzo dobrą okazję mieliśmy jeszcze w 82 minucie. Bonar przejął piłkę w środku pola, podał do Noackiego który zagrał do wchodzącego w jedenastkę gości Jaworskiego. Tomek będąc w trudnej sytuacji próbował lobować Fabiańskiego ale zrobił to odrobine za mocno i piłka spadła na tylną siatkę. Swoją obecność w tym meczu zaakcentował powracający po długiej kontuzji Lipiński, który otrzymał piłkę i mono huknął na bramkę rywali. Niestety niecelnie. W końcowych fragmentach goście próbowali zmienić wynik strzałami z dystansu ale były one niecelne lub Stitou pewnie sobie z nimi radził. Końcowe minuty to spalony (bardzo wątpliwy) Gajdy i zablokowane strzały Lipińskiego i Józefkiewicza.

Po dwóch remisach Stal znowu zdobyła komplet punktów. I dodajmy że jak najbardziej zasłużenie. Zdobyliśmy dwa gole ale okazji mieliśmy na 5-6! Cieszy ponadto gra na zero z tyłu. To już trzeci mecz z rzędu w którym nie tracimy gola. I tak trzymać!

6 kolejka III ligi

Stal – Falubaz Zielona Góra 2:0

(Żegleń, Jaworski)

Kartki żółte: Boczarski – Fabiański, Górecki, Koppennagen)

Sędziował: Jakub Krajewski

Widzów 550

Stal: Stitou – Kiełbasa, Józefkiewicz, Sikorski, Mikła – Kulczycki (80’ Maj), Boczarski, Nowacki, Gancarczyk (74’ Gajda) – Jaworski (85’ Lipiński), Żegleń (68’ Bonar). Trener: Sebastian Sobczak.

Falubaz: Fabiański – Górski, Andrzejczak, Borys, Chyrek (70’ Mycan), Cipior, Droszczak (62’ Kaczmarczyk), Siebert, Ostrowski, Górecki (58’ Koppenhagen), Babij (62’ Kobusiński). Trener: Maciej Górecki.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości