Niestety przegrywamy w Legnicy
W 32 kolejce III Ligi, nasza drużyna przegrała w Legnicy z rezerwami Miedzi 1:2. Po słabej pierwszej połowie w której straciliśmy dwa gole, w drugiej ruszyliśmy do ataku ale jedno trafienie Mazura to było dzisiaj za mało aby przywieść z Legnicy choćby punkt, który z gry nam się należał.
Pierwsza połowa rozpoczęła się od ataków miejscowych i już w 4. minucie objęli oni prowadzenie. Błąd przy tej bramce popełnił Stitou, który „wypluł” przed siebie piłkę po strzale jednego z rywali wprost pod nogi Żylińskiego, który dopełnił formalności. Mimo prowadzenia drużyna gospodarzy wciąż atakowała zamykając naszych zawodników na własnej połowie. W 6. minucie podanie w poprzek boiska Maja, przejęli rywale i ruszyli z szybką kontrą, którą ofiarnym wślizgiem przerwał Józefkiewicz. W pierwszym kwadransie miejscowi oddali jeszcze kilka strzałów z dystansu ale były one bardzo niecelne lub bez problemów radził sobie z nimi Stitou. Od około 15. minuty gra zaczęła się wyrównywać i do głosu zaczęli dochodzić nasi zawodnicy. Co prawda optyczną przewagę wciąż mieli gospodarze ale i Stal kilka razy zagroziła bramce rywali. W 17. minucie powinniśmy wyrównać. Po szybkim rozegraniu piłka trafiła do Kulczyckiego, który stanął oko w oko z bramkarzem ale niestety ten pojedynek przegrał. W 19. minucie rywale zablokowali strzał Lipińskiego. W kolejnych minutach gra się wyrównała i przeniosła na środek boiska. Aż do 34 minuty, kiedy to po potężnej „bombie” Stitou wybił piłkę na róg. Dośrodkowanie z kornera trafiło na głowę nie pilnowanego Księżniakiewicza, który spokojnie przymierzył i strzelił obok interweniującego Stitou. Nasza drużyna ruszyła do przodu i wywalczył kilka stałych fragmentów gry ale nie skończyły się one klarownymi sytuacjami.
Na drugą połowę Stal wyszła całkowicie odmieniona. „Żółto-niebiescy” ruszyli do przodu i to oni zamknęli rywali na swojej połowie. Graliśmy wysokim pressingiem i nie było dla naszych zawodników straconych piłek. Przyciskając Miedź, ich zawodnicy ograniczali się do wybijania piłki i kontr ale wyśmienicie w bramce spisywał się Stitou, dwukrotnie wyciągając się jak struna broniąc strzały rywali. Jak on to zrobił to tylko on wie. Ale od początku. Już trzy minuty po przerwie powinniśmy zdobyć gola kontaktowego. Akcja Zalewskiego i Jurka kończy się zagraniem tego drugiego w pole karne gdzie faulowany był Lipiński (bramkarz rywali złapał go za nogę). Faul ten widzieli wszyscy (nawet działacze Miedzi po meczu przyznali że był faul) z wyjątkiem sędziego (który dzisiaj był najsłabszym aktorem tego widowiska i mylił się wielokrotnie wprowadzając wiele nerwowości wśród zawodników i „ławek”. Jedynym pozytywem jego „występu” było to że mylił się w obie strony). Karny ewidentny ale nie dla sędziego. Chwilę później strzał Jurka z linii bramkowej wybili obrońcy gospodarzy. Dosłownie kilka sekund później po kolejnej szybkiej akcji Stali ponownie sam na sam z bramkarzem rywali stanął Kulczycki ale tym razem strzelił obok słupka. W 56.minucie ponownie gorąco zrobiło się pod bramką miejscowych. W tym fragmencie mieliśmy trzy rzuty rożne po których pachniało golem. Potem na ich bramkę strzelał Nowacki i Gancarczyk ale bez powodzenia. W 65. minucie po raz pierwszy gospodarze wyszli z kontrą ale na posterunku był Stitou, który popisał się wyśmienitą paradą broniąc strzał jednego z rywali. W 70 minucie Gajda zagrał do Lipińskiego, który strzelił obok bramki. Cztery minuty później swojej szansy próbował Mazur ale z jego uderzeniem pewnie poradził sobie bramkarz rywali. W 80 minucie rywale ponownie wyszli z szybką kontrą ale i tym razem na posterunku był Stitou. W 80 minucie na murawie (zmieniając Lipińskiego) zameldował się Mateusz Dychus z drużyny juniorów młodszych, który tym samym zaliczył debiut w rozgrywkach III ligi. Stal wciąż atakowała zamykając rywali na własnej połowie. Nasze ataki przyniosły skutek w doliczonym czasie gry, kiedy to Mazur wykończył składną akcję drużyny. Po tym golu znowu ruszyliśmy do przodu ale niestety już zabrakło czasu na wyrównanie.
Ciężko podsumować dzisiejszy mecz. Nasza drużyna rozegrał dwie całkowicie różne połowy. W pierwszej lepsi byli rywale w drugiej Stal i wynik remisowy byłby sprawiedliwy ale punktów nie przydziela się za estetyką ale za skuteczność. A tego nam dzisiaj brakowało. I na usta ciśnie się pytanie. Dlaczego nie dało się w pierwszej połowie?
III Liga gr 3, 32 kolejka
Miedź II Legnica – Stal 2:1
(Żyliński, Książniakiewicz – Mazur)
Kartki: Mazur (ż)
Stal: Stitou – Jurek, Maj, Józefkiewicz, Sowiński – Gancarczyk, Zalewski, Mencel (46” Nowacki), Kulczycki (69’ Mazur)– Żegleń (46’ Gajda), Lipiński (81’ Dychus). Trener: Krystian Pikaus.