Wygrywamy w Zielonej Górze!

Wygrywamy w Zielonej Górze!

W meczu 14. kolejki III ligi Stal pokonała w Zielonej Górze miejscowy Falubaz 4:1 i dzięki korzystnym rozstrzygnięciom w innych meczach powróciła na fotel lidera tabeli. Kluczem do zwycięstwa w dzisiejszym meczu była równa i dobra postawa naszej drużyny w obu połowach z czym mieliśmy problem w poprzednich meczach. Gole dla Stali zdobyli Szymkowiak x2, Bronisławski oraz Nowacki.

Spotkanie w Zielonej Górze toczone było w bardzo trudnych warunkach, na mokrym boisku i przy mocno wiejącym wietrze. Od początku ton boiskowym wydarzeniom nadawali nasi zawodnicy, którzy od pierwszych minut ruszyli do ataku. Sygnał dał Nowacki, którego strzał z 2. minuty był jednak niecelny. Trzy minuty później w dobrej sytuacji zalazł się Lipiński ale źle przyjął piłkę i z akcji nic nie wyszło. W kolejnych minutach wciąż prowadziliśmy grę ale sytuacji podbramkowych nie potrafiliśmy sobie stworzyć. Dopiero w 19. minucie po strzale z rzutu wolnego Zalewskiego, miejscowi mogli mówić o wielkim szczęściu, bowiem piłka o milimetry minęła słupek bramki gospodarzy. Ataki Stali przyniosły skutek dopiero w 35. minucie. Kapitalnym podaniem popisał się Nowacki i o ile strzał Bonisławskiego został zablokowany to wobec dobitki Szymkowiaka gospodarze byli już bezradni. Z prowadzenia nie cieszyliśmy się zbyt długo i już w 43. minucie Mycan zdobył wyrównującego gola, wykorzystując jeden ze stałych fragmentów gry. Nie załamało to naszych zawodników, którzy w 45. minucie ponownie objęli prowadzenie. Zbyt krótkie wybicie bramkarza trafiło do Nowackiego, który zagrał do Szymkowiaka. "Lob" naszego młodego pomocnika był za słaby aby wpaść do bramki ale na miejscu był Bronisławski, który mocnym strzałem dobył drugiego gola dla Stali.

Druga połowa także toczona była pod dyktando Stali czego efektem były dwa kolejne gole. Miejscowy zawodnicy, próbowali strzałów z dystansu ale były one w większości niecelne i Szermach nie musiał interweniować. W 62. minucie Szymkowiak, zdobył swojego drugiego gola. „Dostał” piłkę od Nowackiego, wpadł w pole karne i strzałem po którym piłka odbiła się jeszcze od słupka umieścił piłkę w siatce. W 66. minucie ofensywną akcją popisał się Żmuda ale jego zagrania w pole karne nikt nie „przeciął”. Bardzo dobrej okazji na zdobycie kontaktowego gola nie wykorzystali gospodarze w 69. minucie, kiedy to jeden z nich z bliskiej odległości strzelił wprost w Szarmacha. Na tę sytuację niecelnym strzałem z dystansu odpowiedział Nowacki w 76. minucie. W 80. minucie uderzył już bardziej precyzyjnie i wyprowadził nasza drużynę na trzy bramkowe prowadzenie. Piłkę z prawego skrzydła w pole karne „wrzucił” Lipiński, bramkarz Falubazu wybił ją przed siebie, dopadł do niej Nowacki i mocnym i precyzyjnym strzałem zdobył czwartego gola dla Stali. W końcówce meczu mieliśmy jeszcze swoje szansę ale strzał Mencla trafił w bramkarza a strzał Bonisławskiego zatrzymał się na poprzeczce.

Wygraną z Falubazem przerwaliśmy czarną serię wyjazdowych przegranych. W końcu zagraliśmy dwie równe połowy co było kluczem do pokonania gospodarzy. W XIV kolejce punkty straciły Skra i Gwarek więc nasza drużyna powróciła na czoło tabeli .

III Liga gr. 3

Falubaz Zielona Góra – Stal Brzeg 1:4

(Mycan 43' - Szymkowiak 35', 62', Bronisławski 45', Nowacki 80').

Kartki: Sikorski (ż)

Sędzia: Szymon Grabara (Śląski ZPN)

Widzów: 40

Stal: Szermach – Żmuda, Sikorski, Pożarycki, Jurek, Zalewski, Nowacki (88' Mencel), Szymkowiak (64' Kolanko), Gajda (73' Kulczycki), Bronisławski, Lipiński (85' Józefkiewicz). Trener: Krystian Pikaus.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości