Trener Marcin Nowacki: to dla mnie duże wyróżnienie

Trener Marcin Nowacki: to dla mnie duże wyróżnienie

Porozmawialiśmy krótko z nowym trenerem Stalowców Marcinem Nowackim o jego powrocie do klubu, sytuacji w drużynie i przygotowaniach do meczu z Górnikiem II Zabrze. Zachęcamy do lektury.

Panie Trenerze, dla wychowanka naszego klubu, osoby związanej z miastem objęcie posady pierwszego trenera musi być czymś wyjątkowym, prawda?

Na pewno jest to dla mnie duże wyróżnienie, podobnie jak dla mojego asystenta Piotrka Józefkiewicza. Jesteśmy osobami, które są związane emocjonalnie z tym klubem, z miastem, obaj jesteśmy wychowankami Stali. Tak jak moim marzeniem jako zawodnika było wrócić do Brzegu i zakończyć tu karierę, tak mając uprawnienia trenerskie zawsze myślałem o tym, że być może kiedyś obejmę pierwszy zespół i będę mógł przekazywać swoją wiedzę, doświadczenie piłkarzom.

Poprzednio prowadził Pan GKS Rychtal w V lidze wielkopolskiej. Praca w Stali to z pewnością co najmniej jeden krok do przodu w karierze trenerskiej?

Bez wątpienia jest to dla mnie awans sportowy, wyróżnienie i mobilizacja do ciężkiej pracy. Prowadząc Rychtal dostałem telefon i to była kwestia kilku rozmów, by dogadać się z zarządem. Zostawiam zespół GKS-u z poczuciem, że dobrze przepracowaliśmy dwa lata i wypracowaliśmy pewien model gry. Na pewno ciężko było mi się rozstać z klubem, w którym miałem duże zaufanie, pełne poparcie zarządu i fajną drużynę, ale w życiu są momenty, gdy trzeba rozwiązywać różne dylematy. Nie zastanawiałem się długo nad ofertą ze Stali, bo naprawdę jest to dla mnie wyróżnienie i możliwość pracy na wysokim poziomie.

12. miejsce w tabeli, które aktualnie zajmuje nasza drużyna oddaje w pełni jej potencjał?

Zespół ma coś w sobie, chłopcy mają dobre umiejętności jak na ten poziom. Wydaje mi się, że jak na razie brakowało im pewnych detali, żeby osiągać nieco lepsze wyniki. Myślę też, że tabela nie odzwierciedla umiejętności zawodników i spokojnie powinni oni być kilka pozycji wyżej. Od soboty będziemy robić wszystko, żeby regularnie punktować. Styl stylem, pewne zasady, automatyzmy w grze będziemy musieli jeszcze wypracować, ale na dzisiaj najważniejsze są dla nas punkty. Chcemy wygrać mecz, ale po walce, zaangażowaniu i tego też będę wymagał od zawodników. Wiadomo, że jak się nie wygrywa spotkań, to siedzi to z tyłu głowy i pojawia się coraz większa presja. Chcę tą presję zdjąć z chłopaków. Mamy wyjść w sobotę na boisko i wywalczyć trzy punkty, a na styl będę patrzył dopiero za kilka kolejek, gdy wypracujemy pewne rzeczy.

Drużyna przed meczem z Górnikiem odbędzie zaledwie cztery jednostki treningowe z nowym sztabem szkoleniowym. Jak dużo trener może zmienić w zespole w takim krótkim czasie?

Na pewno można w tym czasie wprowadzić swoje zasady i na tym się na razie skupiliśmy z Piotrkiem. We wtorek popracowaliśmy na treningu nieco ciężej, porozmawialiśmy z radą drużyny, pytaliśmy czego im brakuje i co można by zmienić. Ważne jest, żeby trafić do głów zawodników. Atmosfera odgrywa tu bardzo ważną rolę, żeby na luzie podejść do meczu, ale rozmawiałem z zespołem i wiem, że ta atmosfera jest. W takim krótkim okresie możemy głównie wpłynąć na kwestie mentalne, oprócz tego krótka analiza przeciwnika i przekazanie tego, co chcemy grać. Tak naprawdę meczem z Górnikiem żyję od początku, odkąd przejąłem zespół, dzień w dzień przygotowuję się i czekam z niecierpliwością. Narzuciłem chłopakom dwa zadania i chcę zobaczyć, jak będą je realizować na boisku.

Jaka w dłuższej perspektywie ma być Stal Marcina Nowackiego, co ma charakteryzować ten zespół?

Myślę, że kibice wiedzą, jakim byłem zawodnikiem i podobnych rzeczy oczekuję jako trener. Na pewno wymagam gry w piłkę. Wyznaję trzy główne zasady, które przedstawiłem zawodnikom: na pierwszym miejscu jest zaangażowanie, na drugim taktyka, która jest bardzo ważna, gdyż jestem detalistą, a na trzecim miejscu są umiejętności. Jako zawodnik walczyłem do ostatniej kropli potu, nieraz na boisku łapały skurcze, ale trzeba było grać. Liczę na to samo od piłkarzy. Najpierw musimy dołożyć coś więcej od siebie, bo umiejętności każdy ma i one wystarczą.

Zaczynamy w sobotę od meczu z Górnikiem II Zabrze. Pojedynki z rezerwami zawsze są trochę niewiadomą, ale co możemy powiedzieć o naszym najbliższym przeciwniku?

Na razie obejrzeliśmy z Piotrkiem dwa mecze Górnika i wyciągnęliśmy wspólne wnioski, charakterystyczne dla gry tego zespołu. Grają typowym ustawieniem 3-5-2 z wahadłowymi, a każda formacja ma swoje plusy i minusy. Naszym zadaniem jest wyciągnąć wnioski, wskazówki i przekazać je chłopakom. Nie wiemy, czy do Brzegu przyjedzie ktoś z pierwszego zespołu Górnika. Przygotowujemy się na pojedynek z młodą drużyną, wybieganą, walczącą, ale też chcącą grać w piłkę. W tych dwóch meczach, które oglądaliśmy, zabrzanie chcieli dominować i grać od tyłu. My już mamy swój plan na to spotkanie i wiemy, jak chcemy zagrać.

Dziękuję za rozmowę i życzę udanego debiutu!

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości