3 punkty jadą do Brzegu!

3 punkty jadą do Brzegu!

W II kolejce Saltex IV ligi, Stal pokonała w Łubnianach miejscowy Śląsk 1:0. Zwycięską bramkę w 20 minucie zdobył niezawodny Dawid Lipiński. Skromna wygrana była najmniejszym wymiarem kary, jaki zasądzili nasi piłkarze miejscowym. Mieliśmy bowiem jeszcze kilka 100 % sytuacji i gdyby „żółto-niebiescy” mieli lepiej ustawione celowniki, to dzisiejszy mecz mógłby się skończyć wynikiem 0:5. Koniec końców wygrana 1:0, daje nam 3 punkty i awans w tabeli.

Co cieszy to gra. Wszystkie formacje dzisiaj zagrały na wysokim poziomie. Miejscowi, wyszli na to spotkanie z myślą aby nie przegrać zbyt wysoko. Ustawili „autobus” w swoim polu karnym i czekali na kontry. Dość powiedzieć, że w całym meczu stworzyli może dwie groźne sytuacje, które spokojnie zażegnali nasi obrońcy wraz z bramkarzem. Nasz zespół grał wysokim pressingiem, co znaczy że pierwszymi obrońcami byli napastnicy Tomasz Jaworski i Dawid Lipiński. Przez długie momenty gospodarze mieli olbrzymie problemy aby opuścić własną połowę, najczęściej ich próby kończyły się długimi wykopami.

Mecz rozpoczął się od rajdu Damiana Kiełbasy, który jednak dośrodkował zbyt mocno i obrońcy Śląska wybili to zagranie. W 7 minucie skrzydłowy Stali, Tomasz Gajda, oddał pierwszy strzał. W pełnym biegu uderzył z 30 metrów, piłka poszybowała jednak nad bramką gospodarzy. W 16 minucie Tomasz Jaworski zagrał do Tomasza Gajdy, który sprytnie chciał podać do Łukasza Bonara, ale zrobił to odrobinę za mocno. Tak minęło 10 minut, w których to Stal całkowicie dominowała. W 14 minucie gospodarze przeprowadzili jedyną groźną kontrę, ale strzał ich zawodnika zablokował bardzo aktywny Damian Kiełbasa. W kolejnych minutach grała tylko Stal. W 18, strzał z 40 metrów, Dawida Lipińskiego poszybował metr nad poprzeczką gospodarzy. W 20 minucie, licznie zgromadzeni kibice Stali, wreszcie mogli wyskoczyć z radości. Po przepięknym rajdzie Damiana Kiełbasy, posłał on piłkę na 15 metr, nad piłką przeskoczył Łukasz Bonar myląc tym samym obrońców Śląska. Do piłki dopadł Dawid Lipiński i strzałem pod poprzeczkę nie dał żadnych szans bramkarzowi. Jednobramkowe prowadzenie nie zadawalało brzeżan. 3 minuty po objęciu prowadzenia, Tomasz Gajda dośrodkował wprost na głowę dzisiejszego solenizanta (dzisiaj obchodzi swoje 19 urodziny) Bartosza Kulczyckiego. Niestety „Kula” nieczysto trafił piłkę i skończyło się tylko na strachu miejscowych. Powinno być 2:0. W 27 minucie miała miejsce kolejna groźna akcja Stali. Tym razem Bartosz Kulczycki, w swoim stylu minął trzech obrońców Śląska, i niemal z linii autowej dograł na 11 metr, do piłki dopadł Tomasz Gajda ale jego strzał zablokowali obrońcy. W międzyczasie strzałem głową, po podaniu Pawła Boczarskiego, bramkarza gospodarzy próbował zaskoczyć Michał Sikorski. W 30 minucie trójkowa akcja Łukasz Bonar, Tomasz Gajda, Damian Kiełbasa, zakończyła się dośrodkowaniem tego ostatniego na głowę Tomasza Jaworskiego, którego strzał był jednak za lekki. W 33 minucie, po faulu na Pawle Boczarskim (nie pierwszym w tym meczu) z rogu boiska mieliśmy rzut wolny. Dośrodkowanie Damiana Kiełbasy wybili obrońcy, do piłki dopadł Tomasz Jaworski, który zagrał tzw. Klepkę z Damianem Kiełbasą ale sędzia odgwizdał spalonego. W 35 minucie jedną z niewielu okazji do wykazania się miał Marek Szymocha, który wypiąstkował groźne dośrodkowanie gospodarzy. W 40 minucie miał miejsce dość ostry faul na Pawle Boczarskim, wślizgiem, wyprostowaną nogą, i tylko żółta kartka! W 42 minucie do przodu ruszył Piotr Józefkiewicz, który po przebiegnięciu z piłką około 40 metrów oddał strzał, bramkarz gospodarzy „wypluł” piłkę przed siebie ale nie było tam naszego zawodnika, który by zakończył akcję. W ostatniej minucie pierwszej połowy Tomasz Jaworski zdecydował się na strzał z 16 metra, ale jego uderzenie „po nodze” obrońcy, nie sprawiło wielkich problemów bramkarzowi.

Druga połowa, tak jak cała pierwsza, zaczęła się od ataków Stali. W 49 minucie po podaniu od Tomasza Gajdy, uderzał Tomasz Jaworski. W 51 próbował Dawid Lipiński, bramkarz gospodarzy wybił na róg. W 53 minucie Tomasz Jaworski popędził prawym skrzydłem i zagrał do Dawida Lipińskiego. Ten oddał strzał, ale zbyt lekki aby zaskoczyć bramkarza. W 55 minucie po faulu na Pawle Boczarskim z 40 metrów próbował Piotr Józefkiewicz, strzał tyle co mocny to jednak niecelny. W tym fragmencie Śląsk praktycznie nie istniał, zawodnicy gospodarzy nie mieli pomysłu na grę. Jedynym ich pomysłem było słynne „kopnij i biegnij”. Stal natomiast mimo upału i upływających minut, wciąż grała wysokim pressingiem. Dla naszych zawodników nie było dzisiaj straconych piłek, walczyli oni na każdym metrze boiska. W kolejnej akcji, piłka wędrowała jak po sznureczku: „Kula” do „Lipy” ten do „Jawora” i do Tomasza Gajdy. Ten ostatni wrzuca w pole karne ale strzał głową Tomasza Jaworskiego zostaje zablokowany. Do rzutu rożnego podchodzi Paweł Boczarski i posyła piłkę na 5 metr, strzał z woleja Dawida Lipińskiego zostaje zablokowany, tak jak i ponowna próba Piotra Józefkiewicza. Było blisko. Przez kolejne minuty trwa napór Stali. Próbują Paweł Boczarski, Łukasz Bonar ale wciąż brakuje szczęścia. W 70 minucie na boisku pojawił się Łukasz Szpak i w swoim pierwszym kontakcie z piłką idealnie podaje do Dawida Lipińskiego, który wycofuje do Kamila Dołgana. Nasz obrońca dośrodkowuje w pole karne ale odrobinę za mocno. Minutę później Łukasz Szpak powtórzył swoje zagranie, idealnie obsługując podaniem Bartosza Kulczyckiego. „ Kula” bez namysłu swoim zagraniem wysłał w bój Adriana Janeczka, który padł w polu karnym rywali. Wszyscy, oprócz sędziego, widzieli faul na naszym zawodniku, po którym przez kilka minut Adrian leżał na murawie. Gramy dalej. W 73 minucie Tomasz Jaworski po indywidualnej akcji dośrodkował w pole karne, ale piłka tylko prześlizgnęła się po głowie Dawida Lipińskiego. W 75 minucie bardzo aktywny, Tomasz Jaworski został sfaulowany na 30 metrze. Łukasz Szpak dośrodkował w pole karne, bramkarz gospodarzy ponownie skiksował ale nie było komu wykończyć akcji. W 80 minucie lewym skrzydłem ruszył Dawid Lipiński, minął obrońców gospodarzy i wystawił piłkę na 16 metr do Bartosza Kulczyckiego. Ten oddał strzał i gdyby piłka leciała 1 metr niżej było by 2:0. W 85 minucie Bartoszowi zabrakło centymetrów aby uczcić swoje urodziny golem. Po koronkowej akcji całej drużyny, piłka trafiła na 11 metr, dopadł do niej Bartosz i mocnym strzałem obił słupek bramki gospodarzy! W 90 minucie swojej szansy spróbował Tomasz Mencel, ale jego strzał był za lekki aby zaskoczyć bramkarza gospodarzy. Sędzia doliczył do tego spotkanie 5 minut, ale w tym czasie niewiele się już działo i Stal zgarnęła zasłużone 3 punkty.

Dzisiejszy mecz pokazał naprawdę duże umiejętności „żółto-niebieskich”. Nasi zawodnicy bardzo chcieli zrehabilitować się za mecz z Polonią. Zadziałała sportowa złość, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Az ciśnie się na usta „szkoda, że Państwo tego nie widzieli”. Trudno było dzisiaj wskazać zawodnika meczu. Na uznanie zasługuje cała drużyna! Takich meczów chcemy więcej!

Śląsk Łubniany - Stal Brzeg 0:1

Protokół meczowy: TUTAJ

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości