Było naprawdę blisko. Polonia Bytom - Stal Brzeg 1:0

Bez punktów zakończyli rundę jesienną w III lidze piłkarze Stali. Wcale jednak nie musiało tak być, bo zwłaszcza w drugiej połowie żółto-niebiescy stworzyli kilka bardzo dobrych sytuacji, po jednej z nich trafiając nawet w słupek. W tym meczu zawiodła jedynie skuteczność i to ona powoduje, że dorobek punktowy na koniec roku wynosi 24 oczka. Za całokształt występu, zaangażowanie i postraszenie wicelidera mimo wszystko naszej drużynie należą się podziękowania.
Tak jak w Kluczborku, tak i tym razem źle weszliśmy w mecz. Co prawda jako pierwszy (w 2. minucie) na bramkę gospodarzy uderzał Maj, lecz strzelił zbyt słabo. Poloniści byli bardzo skuteczni i wykorzystali pierwszy błąd naszej defensywy. Stefański zagrał długą piłkę do Stefańskiego, zawahanie naszych stoperów na gola zamienił Krzemień. Przed przerwą to Polonia dłużej utrzymywała się przy futbolówce, ale w zasadzie nie przełożyło się to na stwarzanie wielu sytuacji bramkowych. Wyróżnić możemy niecelne uderzenie niebiesko-czerwonych w 16. minucie, celną główkę po rzucie rożnym w minucie 39. oraz sytuację, w której nasi defensorzy w kuriozalny sposób niemal sami sobie strzelili gola. Stalowcy również atakowali dosyć nieśmiało, a najgroźniej było po stałych fragmentach. Celne próby Kuriaty i Celucha oraz dwie nieudane główki po rzutach wolnych to było zbyt mało, by pokonać Brzozowskiego.
Znacznie ciekawiej było po zmianie stron, głównie za sprawą Stalowców, którzy momentami zdecydowanie przeważali. Jeszcze w 53. minucie gospodarze wyblokowali nasze strzały, a kilka chwil później odgryźli się groźnym uderzeniem Koniecznego - nad poprzeczką. W 62. minucie byliśmy niezwykle blisko wyrównania, ale będący w polu karnym Dychus uderzył z pierwszej piłki tuż obok słupka! Żółto-niebiescy naciskali, a wciąż mocną stroną były rzuty wolne i rożne. Po jednym ze stałych fragmentów nasi zawodnicy sygnalizowali zagranie ręką, lecz gwizdek arbitra milczał. W 67. minucie już niemal widzieliśmy piłkę w siatce. Do wrzutki najwyżej wyskoczył Banach, ale po jego główce futbolówka tylko odbiła się od słupka! Chwilę później znów mogły się zemścić niewykorzystane sytuacje, a bytomianie blisko takiego scenariusza byli dwa razy. Najpierw świetnie interweniował Stitou, a parę chwil później obyło się bez poważnych konsekwencji również po stracie Ogrodowskiego. Końcowe minuty przyniosły kolejne szanse żółto-niebieskich. Najpierw nad poprzeczką strzelił Niemczyk, a już w doliczonym czasie gry dwukrotnie byliśmy centymetry od wyrównania. Najpierw znakomicie próbę Ogrodowskiego wybronił Brzozowski, a na sekundy przed końcowym gwizdkiem obok słupka huknął Kowalski. Dodajmy jeszcze, że w 84. minucie mogło już być "pozamiatane", ale jeden z miejscowych obił słupek naszej bramki.
Szkoda końcowego wyniku, ale nie od dzisiaj wiadomo, że za nieskuteczność przychodzi czasem zapłacić wysoką cenę. Ostatecznie rundę jesienną kończymy na 9. miejscu w tabeli, mając 24 punkty na koncie i sześć oczek w zapasie nad strefą spadkową. Na podsumowania jeszcze przyjdzie czas, ale gołym okiem jest widoczny postęp, jaki dokonał się w grze naszej drużyny względem poprzednich dwóch lat. To jednak jeszcze nie koniec emocji w tym roku. W środę żółto-niebiescy zmierzą się u siebie z MKS-em Kluczbork w 1/16 finału wojewódzkiego Pucharu Polski. Zwycięzca awansuje do kolejnej rundy, w której już trzy dni później - w sobotę - zagra na wyjeździe z Orłem Źlinice.
19. kolejka III ligi (grupa 3)
Polonia Bytom - Stal Brzeg 1:0 (bramka: Krzemień 4')
Stal: Stitou - Maj, Ogrodowski, Banach, Kowalski, Niemczyk (90' Jaros), Kuriata, Sypek (78' Danielik), Zapotoczny (90' Budnik), Dychus (72' Szymczyk), Celuch. Trener Marek Szymocha.
Żółte kartki (Stal): Ogrodowski, Niemczyk, Szady (na ławce rezerwowych).
Sędziował: Bartłomiej Szczecina (Lubuski ZPN).
Mecz bez udziału publiczności.