IV liga, XX kolejka: MKS Gogolin - Stal Brzeg 0:0

IV liga, XX kolejka: MKS Gogolin - Stal Brzeg 0:0

W XX kolejce, Stal bezbramkowo zremisowała w Gogolinie z miejscowym MKS. Stal nacierała, zaciekle atakowała ale nie udało się pokonać bramkarza miejscowych. Dzisiejszy mecz był dwudziestym czwartym kolejnym wyjazdowym spotkaniem w którym Stal nie zaznała goryczy porażki. Do naszego dorobku dopisujemy sobie punkcik, utrzymując tym samym bezpieczną przewagę nad drugą Polonią Głubczyce.

Mecz w Gogolinie zapowiadany był jako hit XX kolejki IV ligi opolskiej. Zarówno gogolinianie jak i brzeżanie nie przegrali wiosną meczu ale po końcowym gwizdku tylko miejscowi mieli się z czego cieszyć. Plan gospodarzy był prosty, jedenastu w obronie i długa piłka na kontrę. Podobny plan zastosowali w Brzegu co niemal skończyło się sukcesem. Cały mecz przebiegał pod dyktando Stali ale nic nie wpadło do sieci. Gospodarze mieli jedną wyśmienitą sytuację, kiedy to w pierwszej połowie, jeden z zawodników miejscowych wyszedł sam na sam, ale Raczkowski spokojnie sobie poradził z obroną. Ale zacznijmy od początku. Pierwsze 5 minut do zapomnienia, obie drużyny badały się nawzajem. W 6 minucie akcje zaczepne Stali zakończyły się nieudanymi zagraniami Kulczyckiego oraz Jaworskiego. W kolejnych minutach, dwóch zagrań próbował Boczarski, lecz niestety ani jedno z nich nie znalazło drogi do nadawcy. W 11 minucie, strzałem po długim rogu, bramkarza miejscowych próbował zaskoczyć Poważny, ale wywalczył tylko rzut rożny. Minutę później w kolejnym zamieszaniu podbramkowym MKS, nie udaje nam się umieścić piłki w siatce. W 19 minucie składna akcja Stali, kończy się niecelnym dośrodkowaniem Gajdy. Chwilę później Boczarski zagrał w pole karne rywali, obrońcy wybijają, piłka trafia do Kulczyckiego, który posyła piłkę na 5 metr. Tam, już z pozycji leżącej, niecelny strzał oddał Boczarski. W 23 minucie strzelał Kulczycki, lecz było to za słabe uderzenie aby zaskoczyć bramkarza miejscowych. W 24 minucie, pierwszy ale bardzo niecelny strzał oddali gospodarze. W tym fragmencie gry, Stal próbowała zaprosić MKS do gry ale miejscowi zaproszenia nie przyjęli, stojąc niemal całą jedenastką na własnej połowie. W 30 minucie, MKS miał wyśmienitą okazję do objęcia prowadzenia. Strata w środkowej części boiska, kończy się kontrą gogolinian. Jeden z zawodników wyszedł sam na sam, ale Raczkowski pewnym wyjściem obronił jego uderzenie. W 33 minucie dwójkowa akcja Gajda – Kiełbasa, kończy się podaniem ale niestety niecelnym strzałem Jaworskiego. Gospodarze raczej nie zapuszczali się pod naszą bramkę i jak już stwarzali jakieś zagrożenie to głównie po stałych fragmentach gry. Tak jak w 35 minucie, kiedy to po rzucie rożnym strzał miejscowych minął bramkę Raczkowskiego. Niecelne uderzenie zanotował MKS także w 40 minucie, kiedy to szybko wykonali rzut wolny. Piłka minęła słupek „świątyni” Raczkowskiego. To była ostatnia godna uwagi akcja miejscowych. W 42 minucie, obrońcy blokują strzał Gajdy natomiast uderzenie Boczarskiego, minutę później, mija bramkę rywali. Koniec pierwszej połowy.

Druga połowa to już pełna dominacja Stali. Miejscowi mieli ogromne, problemy z wymianą 2-3 podań. Każda ich akcja wyglądała podobnie „laga i do przodu”. W pewnym momencie, nie potrafili oni opuścić własnej „16”. W 47’ Jaworski źle przyjął piłkę i tym samym z akcji nic nie wyszło. W 52 minucie rajd Płomińskiego, kończy się rzutem rożnym. Trzy minuty później, odrobinę za mocno zagrywa Poważny do Kulczyckiego. W 64  minucie, petarda Boczarskiego, mija bramkę miejscowych. W 66 minucie rzut rożny Stali, kończy się uderzeniem Gajdy, ale był to za słaby strzał aby mógł pokonać bramkarza. Napór Stali trwał. W 68’ wrzutka Mazura, kończy się zablokowanym strzałem Płomińskiego. W 69 minucie, kolejna dośrodkowanie Mazura sieje olbrzymi popłoch w szeregach gospodarzy. Piłka ostatecznie trafia do Bonara, który uderza minimalnie obok słupka. Sekundy później, uderzał Jaworski i Sikorski – znowu niecelnie. W tym fragmencie gry, Gogolin nawet nie umiał dokładnie wybić piłki, ponieważ każde ich zagranie jak bumerang wracało w ich „16”. W 75 minucie niecelnie strzelał Kiełbasa, który miał do siebie ogromne pretensje, bowiem był w bardzo dobrej sytuacji. W 80 minucie, korner wykonywany prze Mencla, kończy się niecelnym strzałem głową Gordzielika. Ten sam zawodnik uderzał ponownie kilka sekund później, tym razem obok słupka. W 84 minucie idealną sytuację zmarnował Gajda, który wszedł w pole karne i zamiast podawać strzelił obok słupka. Na jego obronę, może świadczyć fakt iż boisko w Gogolinie wyglądało jak ul. Wyszyńskiego w Brzegu. Mnóstwo dziur i nierówności. W 86 minucie rajd prawą stroną przeprowadził Dołgan, zagrał do Jaworskiego, który strzelił obok słupka. W 88 minucie, soczysty ale w środek bramki strzał oddał Boczarski. Akcję meczu, zagraliśmy chwilę później, dogranie Dołgana i strzał Jaworskiego – poprzeczka i piłka wyszła w aut! Koniec. 0:0.

Jak mówi stare piłkarskie przysłowie „jak nie możesz wygrać meczu, to go zremisuj”. Dzisiaj Stal była o dwie klasy lepsza od miejscowych ale liczy się to co w „sieci”, a tam po obu stronach widniało 0:0. Szanujemy punkt zdobyty w Gogolinie, choć pozostał duży niedosyt! Za tydzień, sobie odbijemy!!!

IV liga opolska, XX kolejka

MKS Gogolin – Stal Brzeg 0:0

Stal: Raczkowski – Płomiński (68’ Mazur), Józefkiewicz, Sikorski, Kiełbasa – Gajda, Boczarski, Bonar (72’ Mencel) , Poważny (81’ Gordzielik), Kulczycki (82’ Dołgan) – Jaworski. Trener: Sebastian Sobczak

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości