Przegrywamy, wygrany mecz

W piątej kolejce III Ligi, Stal niestety po fatalnej końcówce przegrała na własnym stadionie z rezerwami Zagłębia Lubin 3:4 i okupuje dolne rejony tabeli. Przegraliśmy wygrany mecz – tymi słowami można opisać dzisiejsze spotkanie. Jedyne co zasługuje na brawa to gole jakie zobaczyliśmy dzisiaj na naszym stadionie, a trafienia Nowackiego oraz Celucha spokojnie można nominować trafień kolejki.
Dzisiejsze spotkanie nie było porywającym widowiskiem, gra toczyła się głównie w środku boiska a akcje bramkowe szczególnie w pierwszej połowie można było policzyć na palcach jednej ręki. Rozpoczęło się dla nas idealnie bowiem już w 11. minucie, piłkę wrzuconą z autu, głową musnął Pożarycki i zrobiło się 1:0 dla nas. Z prowadzenia cieszyliśmy się dwie minuty, bowiem w 13. na strzał z dystansu zdecydował się Żmijewski i doprowadził do remisu. W 20 minucie goście przeprowadzili szybką kontrę, w której mieliśmy dużo szczęścia bowiem piłka minimalnie przeleciała obok naszego słupka. W 33. minucie przed szansą na zdobycie gola stanęli Celuch i Kuriata ale w ogromnym zamieszaniu w polu karnym, ostatecznie skończyło się bez strzału. W końcówce do Zagłębia uśmiechnęło się szczęście bowiem od utraty gola uratował ich słupek po strzale Nahornego z rzutu wolnego.
Początek drugiej połowy znowu świetnie ułożył się dla Stali, bowiem w 50. minucie, świetnym strzałem z przewrotki popisał się Celuch i ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Po stracie gola goście ruszyli do przodu, starali się więcej grać piłką ale nie stwarzali sobie groźnych sytuacji. Nasi zawodnicy natomiast starali się kontrować i po jednej z takich akcji wywalczyli rzut różny. Do piłki podszedł Nowacki i pięknym „rogalem” bezpośrednio z „cornera” zdobył trzecią bramkę dla stali. To co stało się po tym golu – trudno wytłumaczyć. Nasza drużyna zaczęła grać nonszalancko, głupio traciliśmy piłkę. Niestety fatalna gra w defensywie zakończyła się trzema golami dla rywali w ciągu 10 minut a co najgorsze wszystkie były niemal takie same. Zawodnicy rywali spokojnie i niepokojeni prowadzili sobie piłkę wzdłuż pola karnego i punktowali naszych zawodników. Trzy strzały i trzy gole. Przy pierwszym golu Czuban, zauważył, iż Stitou stoi daleko od bramki i technicznym strzałem umieścił piłkę w siatce. Trzeci gol dla rywali był autorstwa ponownie Czubana, który „pociągnął” wzdłuż linii pola karnego, przymierzył i wobec biernej postawy naszych zawodników umieścił piłkę w siatce. Przy golu nr 4, trochę szczęścia dopisało Nowakowi. Podobnie jak przy trafieniu kolegi uderzył on piłkę z okolicy „16” metra, ta odbiła się jeszcze od jednego z naszych zawodników, czym kompletnie zmyliła Stitou i było po meczu.
III Liga gr. 3, V kolejka
Stal - Zagłębie II Lubin 3:4
(Pożarycki, Celuch, Nowacki – Żmijewski, Borkowski x2, Nowak)
Kartki: Cieślik (ż)
Sędzia: Robert Parysek (dolnośląski KS)
Widzów: 420
Stal: Stitou – Nahornyj (83’ Jankowski), Pożarycki, Sosna, Kolanko – Kulczycki (60’ Horański), Danielik (46’ Stępień), Kuriata (86’ Lacusta), Cieślik, Nowacki – Celuch. Trener: Grzegorz Podstawek.