Runda jesienna w liczbach

Runda jesienna w liczbach

Przed dwoma tygodniami zakończyliśmy rundę jesienną w rozgrywkach III ligi, zatem warto podsumować występy żółto-niebieskich w ostatnim półroczu zarówno pod kątem indywidualnym, jak i zespołowym.

Najważniejszym faktem jest to, że nasza drużyna zajmuje 9. miejsce w tabeli. Sześć zwycięstw, sześć remisów i sześć porażek złożyło się na 24 punkty. Choć znajdą się pewnie tacy, którzy stwierdzą, że powinniśmy mieć kilka oczek więcej, to ten rezultat i tak powinniśmy doceniać. Jest to bowiem najlepszy wynik punktowy zdobyty w jednej rundzie od sezonu 2017/18, kiedy to nasz wiosenny dorobek wyniósł 27 oczek. Warto pamiętać, że wówczas nasz zespół do przedostatniej kolejki walczył o awans.

Strata do lidera, czyli Ruchu Chorzów jest bardzo pokaźna i wynosi 20 punktów, z kolei otwierająca strefę spadkową Warta Gorzów ma do brzeżan sześć oczek straty. Z jednej strony to niemało, ale z drugiej - trzeba będzie mieć się na baczności i dobrze rozpocząć rundę wiosenną. Na szczęście sytuacja wśród śląsko-dolnośląskich zespołów w II lidze jest bardzo dobra i wydaje się, że żaden z nich nie jest zagrożony spadkiem do III ligi. 

Żółto-niebiescy znacznie lepiej prezentowali się na własnym obiekcie, gdzie zdobyli 15 punktów. Z meczów wyjazdowych udało nam się przywieźć 9 oczek. Sierpniowym zwycięstwem w Rybniku przerwaliśmy trwającą ponad rok serię bez zwycięstwa na wyjeździe. Nasi bramkarze w meczach ligowych zachowali cztery czyste konta, co również jest znaczną poprawą w porównaniu do ubiegłego roku.

Z pewnością była to bardzo nierówna runda w wykonaniu Stalowców. Bardzo dobrą serię zanotowaliśmy na przełomie sierpnia i września, gdy wygraliśmy trzy spotkania pod rząd, a w sześciu nie doznaliśmy porażki. Późniejsze wygrane zdarzały się już pojedynczo. Znacznie lepiej graliśmy z drużynami z dołu tabeli - z najsłabszą piątką zdobyliśmy 13 z 15 możliwych punktów. Całkowicie odwrotnie wygląda sytuacja w przypadku meczów z czołowymi pięcioma zespołami, w których zdobyliśmy tylko jeden punkt (1:1 z Pniówkiem Pawłowice). Nie licząc pogromu ze Ślęzą Wrocław (0:5), w pozostałych spotkaniach z topowymi drużynami zawsze byliśmy gorsi tylko o jedną bramkę. Również gdyby patrzeć na naszą grę, to zarówno z Polonią, Ruchem, jak i Goczałkowicami zasługiwaliśmy na jakąś zdobycz punktową. Zawsze jednak brakowało tego "czegoś".

Tabela III ligi po rundzie jesiennej:

W barwach Stali jesienią wystąpiło 21 zawodników. Aż pięciu z nich może się pochwalić występem we wszystkich 18 spotkaniach ligowych. Żaden nie zanotował jednak kompletu minut, a najbliżej tego był Jakub Banach (1592 minuty). Najlepszym żółto-niebieskim strzelcem był Damian Celuch z 10 trafieniami, z kolei najwięcej asyst zaliczył Dawid Kamiński (dziewięć). Ta dwójka ex aequo przewodzi też punktacji kanadyjskiej (obaj po 12 punktów). Wszystkie statystyki umieściliśmy na poniższej grafice - przypominamy, iż obejmują one jedynie występy w meczach III ligi.

W 18 ligowych starciach straciliśmy 28 bramek, choć tę statystykę mocno popsuliśmy sobie dwoma meczami w końcówce rundy. Ślęza Wrocław i Piast Żmigród wbili nam wtedy bowiem aż 9 goli. Problem widać też, gdy popatrzymy na poniższe liczby. W ostatnim kwadransie meczów przeciwnicy trafiali do naszej siatki dziewięciokrotnie (!). Z tego też powodu kilka punktów uciekło nam w samych końcówkach.

34 zdobyte przez naszą drużynę bramki to jeden z lepszych wyników w lidze. Spośród nich pięć trafień zdobyliśmy lewą nogą, 15 prawą, a 12 goli padło po strzałach głową. Oprócz tego, dwie bramki dla naszego zespołu zostały zakwalifikowane jako gole samobójcze.

Sędziowie nie oszczędzali naszych zawodników. W rundzie jesiennej żółto-niebiescy ujrzeli 42 żółte kartki i trzy czerwone, z czego dwie bezpośrednio. Najczęściej napominani w naszym zespole byli Jakub Kowalski oraz Mateusz Ogrodowski.

Tyle o meczach ligowych, ale nie można przecież zapomnieć o występach pucharowych naszej drużyny. Warto o nich wspomnieć tym bardziej, że żółto-niebiescy zagrali w nich bezbłędnie, o czym świadczą trzy zwycięstwa "do zera" (kolejno 7:0 nad LKS Ujazd, 1:0 z MKS Kluczbork i 5:0 z Orłem Źlinice). Mecze te dawały możliwość pokazania się tym zawodnikom, którzy w III lidze łapali nieco mniej minut. Swoje występy notowali w nich również nasi juniorzy (Mikołaj Kudra - łącznie 135 minut, Maksymilian Podgórski - 69 minut i Bartosz Łukawiecki - 45 minut). Wszyscy trzej swoją postawą udowodnili, że zasługują na kolejne szanse i z pewnością na wiosnę otrzymają je od trenera.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości