Wygrywamy ze Stilonem

W XX kolejce III Ligi Stal pokonała Stilon Gorzów 2:1 i tym samym obroniła fotel lidera. Nasza drużyna rozegrała dzisiaj dwie różne połowy, pierwszą bardzo dobrą oraz drugą o której na pewno szybko będziemy chcieli zapomnieć. Najważniejsze są oczywiście trzy punkty, które zapewniły nam gole Bronisławskiego oraz Gajdy.
W pierwszej połowie Stal była drużyną zdecydowanie lepszą co udokumentowała dwoma golami. Jako pierwszy sygnał do ataku wysłał Gajda ale z jego strzałem z 6. minuty pewnie poradził sobie bramkarz przyjezdnych. Goście odpowiedzieli uderzeniem w 10. minucie ale i tym razem bez problemów poradził sobie bramkarz – tym razem Stitou. W 11. minucie dwójkowa akcja Gajdy i Bronisławskiego zakończyła się odrobinę niecelnym strzałem tego drugiego. Dwie minuty później prowadziliśmy już 1:0. Akcję na środku akcję zainicjował Zalewski , podał w tzw. uliczkę do Celucha, który zagrał wzdłuż bramki wprost do Bronisławskiego, który dopełnił formalności. Stilon odpowiedział rzutem rożnym ale ponownie pewnie w bramce zachował się Stitou. W 20. minucie szybką kontrę odrobinę niecelnym strzałem zakończył Gajda. W 21. minucie przed wyśmienitą szansą stanął Szymkowiak, który dostał idealne podanie od Bronisławskiego. Nasz młody pomocnik minął już bramkarza ale strzelił nad bramką. W 24. minucie był już 2:0. Dośrodkowanie Żmudy, trafiło do Gajdy, który pokonał Rudnickiego. Dwie minuty później mogło być 3:0 ale niestety wychodzący na czystą pozycję Szymkowiak za długo „się zbierał” i został dogoniony przez obrońców i zablokowany. Stilon w tym okresie gry zagrażał nam głównie po stałych fragmentach ale na szczęście bez zarzutu spisywała się nasza obrona tak jak w 30. minucie kiedy to ładnym rajdem popisał się jeden z zawodników rywali i dopiero ofiarny wślizg Pożaryckiego w naszym polu karnym go zatrzymał. Trzy minuty później goście wykonywali rzut wolny ale i tym razem wybijając piłkę nie dopuściliśmy do strzału. Nasza drużyna także była groźna w stałych fragmentach gry. W 38. minucie po rzucie rożnym niecelnie na bramkę rywali strzelał Pożarycki. W końcowych minutach rywale mieli jeszcze kilka rzutów rożnych ale bardzo pewnie dzisiaj graliśmy w defensywie i Stitou nie musiał interweniować.
Spokojne prowadzenie w tym meczu chyba za bardzo uspokoiło naszych zawodników bowiem w drugiej połowie praktycznie nie istnieli. Stilon praktycznie nie schodził z naszej połowy ale oprócz dużej ilości dośrodkowań niewiele z tego wynikało. Liczne dośrodkowania w większości były wybijane przez naszych zawodników a jeśli ich nie wybili to na posterunku był Stitou. Mimo to pierwszą groźną akcję (po kontrze) w 51. minucie mieli „żółto-niebiescy” ale Celuch źle przyjął sobie piłkę w polu karnym i obyło się bez strzału. Minutę później na czystą pozycję wychodził Bronisławski ale został sfaulowany za co rywal słusznie ukarany został żółta kartką. Stilon wciąż atakował ale im bliżej naszej bramki tym rywale mieli większe problemy. Najgroźniej było w 63. minucie, kiedy to po kolejnym dośrodkowaniu Stitou wypuścił piłkę z rąk ale na szczęście rywale się nie zorientowali i skończyło się tylko na strachu. Ponownie bramką dla gości zapachniało w 74. minucie, kiedy to dwa strzały z bliskiej odległości ofiarnymi interwencjami zablokowali nasi zawodnicy (wszystko działo się w polu karnym). Jedną z nielicznych akcji Stal przeprowadziła w 73. minucie ale strzał Nowackiego okazał się odrobinę niecelny. Groźnie pod bramką rywali było jeszcze w 79. minucie ale strzał Lipińskiego z bliskiej odległości obronił Rudnicki. Goście atakowali i dopięli swego już w doliczonym czasie gry, kiedy to Zakrzewski celnym strzałem wykończył dośrodkowanie z prawej strony. Chwile później sędzia zakończył ten mecz a nasi zawodnicy mogli odtańczyć kolejny taniec zwycięstwa.
Po trochę dziwnym meczu wygrywamy ze Stilonem i utrzymujemy pozycję lidera tabeli. Po pierwszej połowie mało kibiców powiedziało by że będziemy mieli problemy ale druga cześć pokazała że nikt nic za darmo nam nie da a o każdy punk trzeba walczyć nie 45 a 90 minut. Na pewno na pochwałę zasłużył także Stilon, który swoją gra pokazał że nie przypadkowo zajmuje miejsce w czołówce i co jak co ale w piłkę grać umie.
XX Kolejka III Ligi gr. 3
Stal – Stilon Gorzów 2:1
(Bronisławski, Gajda – Zakrzewski)
Kartki: Lipiński (ż) – Stańczyk (ż), Bartolewski (ż), Lisowski (ż)
Sędzia: Leszek Lewandowski (Śląski ZPN)
Widzów: 600
Stal: Stitou – Żmuda, Kochański, Pożarycki, Jurek – Gajda (87’ Kolanko), Zalewski, Nowacki (80’ Maj), Celuch (70’ Lipiński), Bronisławski- Szymkowiak (60’ Cieślik). Trener: Krystian Pikaus.
Stilon Gorzów: Rudnicki, Kaczmarczyk, Kwiatkowski (72’ Okuszko), Maliszewski (56’ Bednarski), Lisowski, Łaźniowski, Pawłowski, Bartolewski (54’ Jakubowski), Ouedraogo (46’ Świtaj), Stańczyk, Zakrzewski. Trener: Adam Gołubowski.