"Czeka nas jeszcze dużo pracy". Marcin Nowacki po meczu z Górnikiem

O pomeczową opinię po przegranej z Górnikiem II Zabrze poprosiliśmy trenera Marcina Nowackiego.
- Zespół dobrze zareagował w tym meczu, bo wyszedł na boisko bardzo zdeterminowany. Czeka nas jednak jeszcze dużo pracy nad pewnymi działaniami taktycznymi przy budowaniu gry. W pierwszej połowie stworzyliśmy sobie jedną naprawdę klarowną sytuację, w drugiej połowie ze dwie, ale ich nie wykorzystaliśmy. Nie możemy się załamywać, chłopcy nie mogą zwieszać głów w dół, tylko musimy dalej motywować się do dalszej pracy. To siedzi w głowie, że przegrywamy następny mecz, ale jedyne co możemy teraz zrobić, to pojechać za tydzień do Jeleniej Góry po zwycięstwo. W końcówce tej rundy czekają nas tak naprawdę mecze o życie. Jestem pewien, że potencjał w tym zespole jest, tylko trzeba go wydobyć - powiedział trener.
- Sytuacja kadrowa nie napawa optymizmem. Pavlo Koval zszedł dzisiaj z boiska, nie wiadomo z co z jego żebrami. Nie wiem jeszcze co z "Czają", wypadają też kolejni zawodnicy z innych przyczyn. Lista kontuzjowanych jest już długa. Takie jest życie, musimy sobie z tym jakoś poradzić. Na pewno pojedziemy na mecz z Karkonoszami osłabieni, ale są inni, którzy czekają na szansę i muszą ten ciężar udźwignąć - dodał nowy szkoleniowiec żółto-niebieskich.
- Na pewno potrzebujemy wygranej, by się przełamać. Dzisiaj to był typowy mecz walki, mecz na remis, bo jedni i drudzy nie stworzyli wielu sytuacji. To był mecz do pierwszej bramki: kto strzeli, ten wygra. Dziś skuteczniejszy od nas był Górnik. Musimy się zresetować i przygotować dobrze do pojedynku z Karkonoszami. Za tydzień na murawę musi wyjść zespół tak samo zdeterminowany jak dzisiaj, ale jeszcze bardziej grający w piłkę, bo ci chłopcy to potrafią - zakończył Marcin Nowacki.
fot. Janusz Pasieczny / www.glospowiatu24.pl