Stal Brzeg - Rekord Bielsko-Biała 2:6

Stal Brzeg - Rekord Bielsko-Biała 2:6

W bardzo przykry sposób ze swoimi kibicami pożegnali się piłkarze Stali. Żółto-niebiescy w ostatnim domowym meczu sezonu przegrali z Rekordem Bielsko-Biała aż 2:6. O końcowym rezultacie zadecydowała głównie fatalna pierwsza połowa, po której przegrywaliśmy aż czterema bramkami.

Można spekulować, jakie były powody tego, że brzeżanie we wtorkowy wieczór wyglądali tak słabo. Na pewno jednym z nich jest już po prostu zmęczenie sezonem, a szczególnie jego końcówką, rozgrywaną w szalonym tempie. Swoje zrobiły też zmiany w składzie, zwłaszcza rotacje w linii defensywnej, która - delikatnie rzecz ujmując - nie była tego dnia monolitem. Na tle żółto-niebieskich Rekordziści zaprezentowali się jak zespół z innej ligi. Worek z bramkami rozwiązał się w 3. minucie. Damian Celuch próbował wycofać piłkę do Miłosza Jaskuły, ale zrobił to za słabo i piłka stanęła na mokrym boisku, po czym dopadł do niej Marcin Wróbel i pewnie strzelił na 1:0. To był dopiero początek show napastnika Rekordu, który już w 12. minucie wykorzystał świetną centrę Nowaka i głową ulokował futbolówkę w siatce, zaś w minucie 27. ten sam zawodnik ustrzelił hat-tricka, popisując się mierzonym uderzeniem. W obozie Stali mnożyły się straty, żółto-niebiescy nie potrafili wymienić kilku podań, przez co nie stworzyli też sobie dogodnej sytuacji w pierwszej połowie. Jedynie niecelne próby z dystansu podjęli Danielik, Lechowicz, Celuch i Czajkowski. Na domiar złego do szatni dostaliśmy kolejnego "gonga". Tym razem na listę strzelców wpisał się Mucha, zamykając dogranie z prawego skrzydła.

Po zmianie stron cel naszej drużyny zarysował się sam, a było nim uniknięcie blamażu i próba przynajmniej częściowej poprawy wyniku. Pomóc w tym miały aż cztery zmiany dokonane w przerwie przez trenera Marcina Nowackiego. Niestety w 57. minucie znów do naszej siatki trafił Mucha, który najwyżej wyskoczył w szesnastce Stali i głową pokonał Miłosza Jaskułę. Gra Stalowców w tej odsłonie wyglądała już lepiej i była bardziej składna, przez co byliśmy świadkami kilku okazji. Chyba najlepszą stworzył sobie Jan Leończyk, który huknął z dość ostrego kąta, lecz futbolówka nie trafiła w światło bramki. Chwilę później, w 68' udało się w końcu zdobyć gola. Dobre dośrodkowanie Matusika główką wykończył Sypek i było 1:5. Plany kolejnych goli dla naszego zespołu nieco skomplikowały się w 72. minucie. Michał Kuriata padł w polu karnym i gdy wszyscy spodziewali się podyktowania jedenastki, to arbiter odgwizdał "symulkę", a co gorsza ukarał piłkarza Stali drugim żółtym kartonikiem, co oznaczało konieczność gry w dziesiątkę. Żółto-niebiescy mimo to nie odpuścili. W 78' rzut wolny kapitalnie wykonał Jakub Czajkowski i pięknym strzałem pokonał Szumerę. Ostatnie słowo należało do przyjezdnych. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry z bliska do naszej bramki trafił Madzia, ustalając końcowy wynik na 2:6.

Wiadome było, że Stalowców czeka ciężka przeprawa, bo Rekord to uznana ligowa marka. Nasze błędy w defensywie bardzo pomogły jednak bielszczanom w "wykręceniu" tak wysokiego rezultatu. Szkoda, bo tym samym zakończyliśmy serię czterech kolejnych zwycięstw z rzędu, a także sześciu wygranych pod rząd na własnym Stadionie. Niech to będzie cenna lekcja dla naszych piłkarzy, z której wyciągną wnioski, a na lepszą ich postawę liczymy już w piątek, gdy w zamykającym sezon meczu zmierzymy się w Lubinie z rezerwami Zagłębia.

34. kolejka III ligi (grupa 3)

Stal Brzeg - Rekord Bielsko-Biała 2:6 (bramki: Sypek 68', Czajkowski 78' - Wróbel 3', 12', 27', Mucha 44', 57', Madzia 90+1')

Stal: Jaskuła - Paszkowski, Nowakowski, Lechowicz, Kowalski (46' Leończyk), Czajkowski, Danielik (46' Kuriata), Niemczyk (46' Sypek), Bronisławski, Podgórski (46' Matusik), Celuch (62' Dychus). Trener Marcin Nowacki.

Żółte kartki (Stal): Niemczyk, Kuriata (dwie), Sypek.

Czerwona kartka: Michał Kuriata (72', za dwie żółte).

Sędziował Waldemar Socha (Dolnośląski ZPN).

Widzów: 270.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości