Wygrywamy w Dzierżoniowie

Wygrywamy w Dzierżoniowie

W pierwszym meczu sezonu 2018/2019 w III lidze, nasza drużyna pokonała w Dzierżoniowie miejscową Lechię 2:1. Prawdziwe wejście smoka w tym meczu zaliczył Piotr Stępień, który kilka minut po tym jak zameldował się na murawie zdobył dwa gole odwracając losy tego spotkania. Wynik tego meczu nie odzwierciedla przebiegu tego spotkania, w którym niestety nie wykorzystaliśmy co najmniej czterech, pięciu 100 % sytuacji. Najważniejsze są trzy punkty ale i gra na tle Lechii wyglądała bardzo dobrze.

Mecz rozpoczął się dla nas bardzo źle, bowiem już w szóstej minucie straciliśmy gola. Błąd w tej sytuacji popełnił Stitou, który wybijając piłkę trafił w zawodnika rywali po czym Tomkiewicz dopełnił formalności pakując piłkę w siatce. Remisować powinniśmy już cztery minuty później, kiedy to po szybkiej akcji piłka trafiła do Gajdy, ten wyszedł sam na sam z bramkarzem ale przegrał ten pojedynek a dosłownie kilkanaście sekund później Celuch z dość ostrego konta strzelił jedynie w boczną siatkę. Wraz z kolejnymi minutami wzrastała przewaga Stali, która mozolnie budowała akcje ale trudno był się przedostać w pole karne rywali, którzy cofnęli się całą drużyną i czekali na kontry. Kilka udanych rajdów prawą stroną przeprowadził Kulczycki, ale niestety liczne dogrania naszego pomocnika albo były wybijane albo nikt nie potrafił zakończyć ich strzałem. Lechici natomiast, skoncentrowali się na kontry i jedną z nich przeprowadzili w 23. minucie, ale na nasze szczęście nikt nie przeciął piłki zagranej wzdłuż linii bramkowej. W 26 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Celuch ale bez problemów poradził sobie z nim golkiper miejscowych. W 43. minucie, nasi zawodnicy ponownie przeprowadzili świetną akcję, po której w idealnej sytuacji znalazł się Kulczycki, ale niestety fatalnie przestrzelił z 4 metrów. W końcówce na bramkę rywali uderzał jeszcze Gajda (piłka po bloku wyszła na róg) oraz Pożarycki głową (obok słupka).

W drugiej połowie przewaga Stali wzrosła jeszcze bardziej natomiast gospodarze „szanowali” piłkę celebrując każde wybicie, każdy aut. W 57. minucie z rzutu wolnego strzelał Nowacki ale i z tą próbą poradził sobie bramkarz miejscowych. Dwie minuty później po dograniu Gajdy, fatalnie pomylił się Celuch, który nie trafił w piłkę stojąc dwa metry od bramki! To powinien być gol! W 65. minucie znowu bramkarz Lechii był górą po strzale Gajdy a po uderzeniu Celucha z dystansu nie musiał interweniować bo było ono niecelne. W 68. minucie w końcu dopięliśmy swego. Dwójkowa akcja Kolanki z Celuchem zakończyła się strzałem tego drugiego, który bramkarz obronił ale wobec dobitki Stępnia – był już bezradny! Minutę później ten sam zawodnik dał nam prowadzenie dobijając strzał Celucha! To było istne wejście smoka! Cztery minuty później nasz młody napastnik mogła zaliczyć klasycznego hat tricka, bowiem piłka po jego strzale o milimetry minęła słupek bramki gospodarzy. W 75. minucie, swojego gola powinien zdobyć Celuch, który będąc oko w oko z bramkarzem Lechii źle przyjął piłkę i skończyło się bez strzału. Niekorzystny wynik, sprawił że i Lechii zaczęło się spieszyć ale ataki gospodarzy były skutecznie rozbijane przez naszych zawodników i jedynie po stałych fragmentach zbliżali się oni w okolice naszej „szesnastki”. W 40 minucie ogromny błąd popełnił sędzia tych zawodów, nie dyktując ewidentnego rzutu karnego dla naszej drużyny. Cieślik dostał piłkę w pole karne minął rywala po czym został zahaczony nogami ale sędzia ukarał naszego pomocnika żółtą kartką. W końcówce Lechici rzucili się do ataków ale brakowało w nich dzisiaj jakości i oprócz wspomnianych już stałych fragmentów nie potrafili ono zagrozić bramce strzeżonej przez Stitou.

Pierwsze koty za płoty jak mówi stare przysłowie. Wielką niewiadomą był dzisiejszy występ naszych zawodników, którzy wciąż musza się zgrać. Dzisiejszy mecz pokazał że ta drużyna ma „to coś” a chłopaki potrafili odwrócić wynik meczu. Nasi zawodnicy górowali nad rywalem mądrością i pomysłem na grę, starali się grać piłką co przyniosło efekt w postaci wygranej. Brawo!

III Liga gr. 3, I kolejka

Lechia Dzierżoniów – Stal 1:2

(Tomkiewicz – Stępień x2)

Kartki: Celuch(ż), Nowacki (ż), Pożarycki (ż), Cieślik(ż)

Stal: Stitou – Maj (58’ Suchecki), Pożarycki, Sosna, Kolanko – Danielik, Nowacki, Celuch (90’ Dychus), Gajda (82’ Kuriata), Kulczycki (58’ Stępień) – Cieślik. Trener: Grzegorz Podstawek.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości