LZS SBB ENERGY Kup - Akademia Piłkarska AMS


LZS SBB ENERGY Kup
LZS SBB ENERGY Kup Gospodarze
2 : 1
2 2P 0
0 1P 1
Akademia Piłkarska AMS
Akademia Piłkarska AMS Goście

Bramki

LZS SBB ENERGY Kup
LZS SBB ENERGY Kup
Stadion w Kup
90'
Akademia Piłkarska AMS
Akademia Piłkarska AMS

Kary

LZS SBB ENERGY Kup
LZS SBB ENERGY Kup
Akademia Piłkarska AMS
Akademia Piłkarska AMS

Skład wyjściowy

LZS SBB ENERGY Kup
LZS SBB ENERGY Kup
Akademia Piłkarska AMS
Akademia Piłkarska AMS
Numer Imię i nazwisko
Tomasz Komor
Marek Rozwadowski


Skład rezerwowy

LZS SBB ENERGY Kup
LZS SBB ENERGY Kup
Akademia Piłkarska AMS
Akademia Piłkarska AMS
Brak dodanych rezerwowych

Sztab szkoleniowy

LZS SBB ENERGY Kup
LZS SBB ENERGY Kup
Imię i nazwisko
Grzegorz Świerczek Trener
Michał Drążek Fizjoterapeuta
Akademia Piłkarska AMS
Akademia Piłkarska AMS
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Admin

Utworzono:

25.04.2016

Dwa zespoły reprezentujące gminę Dobrzeń Wielki w IV lidze – LZS Kup i TOR Dobrzeń Wielki – dotychczas nie wygrały wiosną żadnego meczu. Niedzielne (24 kwietnia) derby pomiędzy tymi dwoma zespołami miały być meczem, w którym jedna z tych ekip się przełamie. Po emocjonującym, wyrównanym spotkaniu górą był LZS Kup.

Mecz rozpoczęły dynamiczne sytuacje obu drużyn, jednak nie oglądaliśmy żadnego solidnego strzału na bramkę. W 12. minucie sfaulowany został napastnik TOR-u, Karabin, a po uderzeniu z rzutu wolnego piąstkował Wnuk. LZS wyprowadził szybką kontrę, do piłki doszedł Bojar, ale pod jego nogami błyskawicznie znalazł się bramkarz TOR-u, Robert Szmielak, który przerwał atak napastnika. Chwilę potem swoje szanse mieli piłkarze obu zespołów: Komor oraz Sobczak, jednak obaj zostali złapani na spalonym. W 24. minucie bliski szczęścia był Butrym, który wykorzystał dośrodkowanie Marcinowa i przelobował bramkarza TOR-u, ale piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. Na atak gospodarzy odpowiedzieli kolejno Karabin i Szymański. Strzał tego pierwszego obronił bramkarz, a drugiego minął słupek. Wtedy Kup znów zaatakowało kolejny raz – w 29. minucie spróbował Bojar, ale przeszkodził mu Rozwadowski, a minutę później minimalnie koło bramki strzelił Marcinów. TOR nie odpuszczał – prawym skrzydłem pobiegł Karabin, który dograł Komorowi prosto na ósmy metr. Pierwszy jednak był Wnuk, który zawisł nad Komorem i wypiąstkował piłkę.

Wynik, w 37. minucie otworzył Tomasz Komor, który wykorzystał spowodowane wrzutem z autu zamieszanie i lekkim strzałem pomiędzy zawodnikami posłał piłkę do siatki.

Zaraz po zamianie stron, LZS Kup próbował wyrównać z dwóch kolejnych rzutów różnych. Po drugim z nich dobijał Bojar, ale strzał zablokował Wolniaczyk. Szybką kontrę wyprowadzili Dobrzeniacy. Po podaniu Karabina, Luptak miał przed sobą tylko bramkarza, jednak źle przyjął piłkę, która momentalnie znalazła się za nim i zawodnik musiał zagrać kolegom do tyłu.

W 57. minucie w polu karnym TOR-u zrobiło się gorąco, na bramkę uderzył Kampa, piłka przetarła jednego z zawodników Dobrzenia, po czym wpadła powoli do bramki Szmielaka, który odprowadził ją wzrokiem do siatki nawet nie interweniując.

TOR potrzebował kilku minut, aby ochłonąć, po czym Wnukowi zagroził dobrzeński obrońca – Marek Rozwadowski. Zawodnik oddał siarczysty strzał – na nieszczęście TOR-u – w poprzeczkę.
Po grze obu zespołów było widać, że remis nie satysfakcjonuje żadnego z nich. Gra przenosiła się od jednej do drugiej bramki, ale piłka nie znalazła się w żadnej z nich.

W 82. minucie szansę z rzutu wolnego miał Bojar, jednak trafił w piłkołap. Ten sam zawodnik w 88. minucie zafundował kibicom z Kup eksplozję radości wykorzystując dośrodkowanie z rzutu wolnego i trafiając decydującą bramkę na 2:1. – Wygrana przeciwko TOR-owi cieszy nas podwójnie, bo jest to nasz pierwszy w rundzie wiosennej komplet punktów, w dodatku zdobyty w derbach – podsumowuje Łukasz Bojar.

 W poprzednich meczach mieliśmy trochę mniej szczęścia, ale dziś nareszcie zgarnęliśmy 3 punkty. Licząc rozgrywki pucharowe jest to nasze trzecie z rzędu zwycięstwo nad TOR-em Dobrzeń Wielki – mówi Grzegorz Świerczek, trener LZS-u Kup.

 Ciężki, derbowy mecz, obarczony ryzykiem. Po zawodnikach obu zespołów widać było zdenerwowanie. Sytuacji mieliśmy dużo, szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy – podsumowuje mecz Wojciech Lasota, trener TOR-u Dobrzeń Wielki.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości