Trudny, wyjazdowy pojedynek za nami. Mecz z lekką przewagą gospodarzy z Tucznawy, która dała im aż sześć goli. Padały najczęściej po indywidualnych błędach lub dużym szczęściu UKS Zagłębiaka. Nasi zawodnicy do meczu wyszli nieco eksperymentalnie, ale jeśli kiedyś jest na to czas, to właśnie teraz.
Jedyną bramkę dla KS Mydlice zdobył kapitan Michał Granda z rzutu karnego, którego arbiter podyktował za faul na Sylwku Włodarskim. Warto wspomnieć, że sędzia mógł w tej sytuacji zastosować przywilej korzyści, gdyż utrzymaliśmy się przy piłce, a do siatki wpakował ją Mario Drążkiewicz.
Już jutro zagramy ostatni mecz w sezonie. Na boisku sztucznym w Strzemieszycach w roli gospodarza podejmiemy ZEW Sosnowiec. Serdecznie zapraszamy!!