Grzegorz Dyl o sytuacji w klubie

Grzegorz Dyl o sytuacji w klubie

O przedwczesnym zakończeniu sezonu i przygotowaniach do nowego zapytaliśmy Prezesa klubu - Grzegorza Dyla. 

W czwartek Śląski ZPN podjął decyzję o zakończeniu trzecioligowego sezonu 2019/20, bez uwzględnienia spadków do IV ligi. Wcześniej dochodziły do nas jednak sygnały, iż PZPN forsował pomysł uwzględnienia spadkowiczów z naszej ligi. Poczuł pan ulgę po czwartkowej decyzji?

Grzegorz Dyl - Na pewno ulga jest ale zakładałem, że nawet w przypadku spadków to Stal i tak by nie spadła, ponieważ nie mogliśmy czekać do lipca i zakończenie sezonu prze II Ligę. Zdaję sobie sprawę że każda decyzja podjęta przy "zielonym stoliku" kogoś i tak skrzywdzi ale chyba nie było na innego wyjścia.

Czy była w ogóle możliwość, by - w realiach półamatorskiej trzeciej ligi - dokończyć ten sezon?

Grzegorz Dyl - Nasza grupa jak i każda inna III Ligi charakteryzuje się tym, że grają w niej zarówno kluby amatorskie jak i zawodowe. Niestety ale spełnienie wymagań sanitarnych wprowadzonych dla Ekstraklasy, I czy II ligi byłoby niemożliwe dla 99% klubów III Lig. Nie mówię tu tylko o kosztach ale także o tym że zawodnicy bardzo często pracują i "skoszarowanie" ich w jednym miejscu byłoby niemożliwe. Ponadto wciąż obowiązuje zakaz gry i nie wiadomo kiedy zostanie zniesiony a czekanie w próżni byłoby najgorszym rozwiązaniem.

Skoro rozgrywki zostały zakończone, to pokuśmy się o małe podsumowanie. 15. miejsce i 19 zdobytych punktów pozostawia niedosyt?

Grzegorz Dyl - Oczywiście przed sezonem mieliśmy większe ambicie ale przed nami była cała runda wiosenna. Przypomnę, że w zimie także się wzmocniliśmy a dodatkowo trener Domagała miał więcej czasu na pracę i myślę że efekty zobaczylibyśmy na wiosnę.

Stal wciąż jest w grze o wojewódzki Puchar Polski. W klubie ostrzone są zęby na obronę tego trofeum?

Grzegorz Dyl - Nie ukrywam, że zarówno Zarząd jak i zawodnicy cały czas myślą i mówią o Pucharze i cieszę się że OZPN stara się zrobić wszystko aby go dograć. Jako obrońcy trofeum chcemy jeszcze raz przeżyć te wspaniałe chwile i sięgnąć po Puchar.

Stan epidemii w naszym kraju znacząco wpłynął na gospodarkę, co w równie dużym stopniu odbiło się na sytuacji finansowej klubów sportowych. Jak pod tym względem prezentuje się sytuacja w naszym klubie?

Grzegorz Dyl - Na obecną chwilę trudno przewidzieć jak ta sytuacja wpłynie na sport. Dla większości z nas piłka zeszła na drugi plan a każdy martwi się o swoje zdrowie i pracę. U nas także kliku sponsorów wstrzymało wpłaty na rzecz klubu ale oczywiście rozumiemy ich sytuację i trzymamy kciuki za ich biznesy. Mimo trudnego czasu rozmawiamy z naszymi partnerami i przekonujemy że pandemia kiedyś się skończy a ludzkość przetrwa i na stadiony na pewno wróci.

W następnym sezonie III liga będzie liczyła 21, 22 lub nawet 23 drużyny. To może dać ekstremalną liczbę ponad 40 meczów ligowych w sezonie. Pomijając aspekt sportowy, logistycznie będzie dało się rozegrać tyle spotkań?

Grzegorz Dyl - Na pewno sytuacja będzie ciężka bo dojdą jeszcze puchary ale myślę że głód piłki i ogólnie sportu jest tak duży że jakby ktoś pozwolił nam grać to zawodnicy wyszli by na boisko nawet jutro. Mam tylko nadzieję że wystartujemy i zagramy z kibicami, bo bez nich to wszystko trochę traci sens.

Czy rozmawiał już Pan z trenerem Domagałą na temat kształtu drużyny na nowy sezon? Jak duże zmiany w zespole są planowane?

Grzegorz Dyl - Z trenerem Domagałą cały czas jestem w kontakcie ale ze względu na niepewną sytuację dotyczącą ligi trudno było rozmawiać na temat nowego sezonu. Na pewno jakieś zmiany będą ale na więcej informacji przyjdzie jeszcze czas. W przyszłym tygodniu planujemy spotkania i rozmowy z zawodnikami i zobaczymy co się wydarzy.

Wiemy, że od przyszłego tygodnia treningi zacznie wznawiać Akademia. Jak będą wyglądać następne tygodnie w klubie?

Grzegorz Dyl - Bardzo się cieszymy, że w końcu wystartuje Akademia bo mieliśmy dużo zapytań od rodziców jak i zawodników kiedy "zaczynamy". A co do kadry seniorów jak już wspominałem w przyszłym tygodniu chcemy porozmawiać z zawodnikami a start treningów trener Domagała zaplanował na 25.05.2020.

Końcem lutego minął rok Pańskiej prezesury w Stali Brzeg. Jak mógłby Pan podsumować ten okres; jakie są plany na przyszłość?

Grzegorz Dyl - Nie lubię oceniać własnej pracy a myślę że każdy kibic ma swoje zdanie, jedni lepsze inni gorsze. Parę spraw udało się załatwić kilaka niestety nie. Plany na przyszłość się nie zmieniają, wciąż staramy się rozwijać Akademię tak aby w niedługim czasie nasi wychowankowie stanowili trzon kadry seniorów. Co do III Ligi, będziemy chcieli zbudować drużynę, która będzie dawała naszym kibicom wiele radości i przynosiła chlubę Stali oraz Brzegowi.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości