OLJ: MKS Kluczbork - Stal 1:2

W 23 kolejce Opolskiej Ligi Juniorów, Stal jechała do „jaskini lwa” czyli do lidera tabeli MKS Kluczbork. Drużyna naszych rywali przegrała tylko jeden mecz i jeden zremisowała a oba te potknięcia miały miejsce w meczach wyjazdowych. U siebie notowała tylko wygrane aż do wczoraj. Stal po dobrej grze pokonała MKS Kluczbork 2:1, oba gole dla naszej drużyny zdobył Arkadiusz Kot.

Na mecz ten nasza drużyna jechała z serią dwóch wygranych i aby przedłużyć swoje szanse zakończenia sezonu na „pudle” musiała wygrać. W spotkaniu z liderem, graliśmy cofnięci czekając na swoją szansę z kontry lub stałego fragmentu gry. Taki nadarzył się w 31 minucie, kiedy idealne dośrodkowanie, strzałem głową na gola zamienił Kot. Po tym golu gospodarze zaatakowali odważniej czego efektem był jedynie słupek pod koniec pierwszej połowy.

Po przerwie obraz gry się nie zmienia, „żółto-niebiescy” czekają na swoją szansę. Niestety w 51 minucie tracimy gola i jest 1:1. MKS przeważał na boisku, operując piłką ale klarownych sytuacji sobie nie stworzył. Taką natomiast, po kontrze mieli nasi zawodnicy i w 65’ ponownie za sprawą Kota, wyszliśmy na prowadzenie. Takim też wynikiem zakończyło się to spotkanie w którym zasłużenie pokonaliśmy MKS.

Po meczu doszło niestety do bardzo przykrej sytuacji. Cieszących się w szatni naszych zawodników, opluł jeden z „odważnych” zawodników gospodarzy (po czym jak na prawdziwego bohatera przystało szybko uciekł). „Odważnemu Panu Piłkarzowi” z MKS, przypominamy że przegrywać też trzeba umieć a klasę drużyny poznaje się właśnie po przegranych. Fakt było wczoraj trochę gorąco i może lodu zabrakło w Kluczborku.

Opolska Liga Juniorów, 23 kolejka:

MKS Kluczbork – Stal 1:2

(bramki Stal: Kot x 2)

Stal: Guźniczak – Kozak (75’ Dychus), Szpulak, Drozd, Gawroński, M. Mendak, Dykus, Doszna, Masłowski, Kędra (90’ Wystrach), Kot. Trener: Bartosz Kowalski.