Rzut karny na wagę przełamania. Piast Żmigród - Stal 0:1!

Rzut karny na wagę przełamania. Piast Żmigród - Stal 0:1!

Nareszcie mamy trzy punkty! W czwartkowe popołudnie piłkarze Stali pozostawili w pokonanym polu Piasta Żmigród, wygrywając 1:0. Decydująca okazała się bardzo dobra w wykonaniu naszego zespołu druga połowa oraz 71. minuta, gdy jedenastkę skutecznie wykonał Dominik Bronisławski. To gospodarze mieli znakomitą okazję do otwarcia wyniku jeszcze przed przerwą, również z rzutu karnego, ale Amin Stitou świetnie powstrzymał rywala. Odnotować należy również debiut w Stali 15-letniego Macieja Suskiego oraz pierwszy raz w wyjściowej jedenastce 17-letniego Kacpra Paszkowskiego.

Pierwsza część spotkania rozgrywanego w dosyć upalnej temperaturze nie przebiegała po myśli Stalowców. To gospodarze częściej widywani byli przed naszą szesnastką. W 11. minucie nad poprzeczką strzelał Sołtyński, natomiast niespełna dwie minuty później niemal podarowaliśmy rywalom gola. Amin dostał wyjątkowo trudną piłkę od jednego z naszych obrońców i przy próbie wybicia futbolówki trafił jednego z rywali. Jako, że wszystko działo się w polu karnym, to kara musiała być tylko jedna. Na szczęście uderzenie Majbrody z rzutu karnego nasz golkiper wybronił, niejako rehabilitując się za błąd. Później do roboty wzięli się brzeżanie, a groźny był zwłaszcza Karol Danielik. Nasz pomocnik strzelił nawet bramkę, lecz ze spalonego, w 22. minucie uderzył obok słupka, a w 26' przymierzył niezwykle mocno w poprzeczkę. Gospodarze odgryzali się za sprawą Stanclika (raz blokowany, a raz strzelił niecelnie) czy Trzepacza, który również nie trafił nawet w światło bramki. W obozie Stali możemy jeszcze odnotować niecelne uderzenie Jarosa z dystansu czy niezłą okazję Sypka. Generalnie jednak lepsze wrażenie stwarzali piłkarze Piasta.

Obraz ten zmienił się po przerwie. To nasi zawodnicy zdecydowanie przeważali zarówno pod względem panowania nad piłką jak i stwarzania sytuacji, a przede wszystkim wykorzystali jedną z nich. Zanim to się stało, żółto-niebiescy zmarnowali kilka niezłych szans. W 49. minucie po składnej akcji całego zespołu spudłował Leończyk. Kilka chwil później z dystansu minimalnie pomylił się Sypek, a po próbie Bronisławskiego dobrze bronił Józef Burta, golkiper miejscowych. Jego koledzy rzadko zagrażali w tym fragmencie meczu naszej bramce. Wyjątkiem była minuta 66., ale wtedy jeden ze żmigrodzian nie trafił czysto w piłkę i Amin nie miał problemu z interwencją. Kluczowy moment całego meczu miał miejsce w 70. minucie. Rajd Dominika Bronisławskiego zakończył się faulem w polu karnym i jedenastką, którą bardzo pewnie egzekwował sam poszkodowany. Po strzeleniu gola nasi zawodnicy wcale nie cofnęli się na własną połowę, wręcz przeciwnie - mieli jeszcze więcej dobrych okazji, ale zabrakło im skuteczności. Próbowali Święty, Sypek czy Podgórski lecz albo minimalnie niecelnie, albo świetnie bronił Burta. Żmigrodzianie zagrozili nam w samej końcówce, lecz również nie potrafili skierować futbolówki do siatki.

Z perspektywy bardzo dobrej gry w drugiej połowie wydaje się, że Stalowcy zasłużyli na te trzy punkty. Oczywiście możemy gdybać jak potoczyłoby się to spotkanie, gdyby Piast wykorzystał rzut karny przed przerwą, natomiast odrobina szczęścia również w piłce jest potrzebna, a ostatnio nam jej brakowało. Brawo drużyna i liczymy na powtórkę w niedzielę, kiedy to staniemy przed jeszcze trudniejszym wyzwaniem - do Brzegu przyjedzie trzecia w tabeli Ślęza Wrocław.

35. kolejka III ligi (grupa 3)

Piast Żmigród - Stal Brzeg 0:1 (bramka: Bronisławski 71'k )

Stal: Stitou - Paszkowski, Banach, Niewieściuk, Jaros (86' Szymczyk), Leończyk, Danielik (61' Święty), Niemczyk (46' Kuriata), Sypek (86' Suski), Bronisławski, Dychus (68' Podgórski). Trener Arkadiusz Bator.

Żółte kartki (Stal): Stitou, Niewieściuk, Danielik.

Sędziował: Jakub Tekieli (Śląski ZPN).

Widzów: 300.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości