Trener Marcin Domagała: chcemy gonić czub tabeli

Trener Marcin Domagała: chcemy gonić czub tabeli

Z trenerem Marcinem Domagałą ucięliśmy sobie krótką pogawędkę o sparingu ze Ślęzą, nadchodzącym starciu ze świdniczanami oraz rocznicy pracy w Stali.

Co panu trenerowi dał sobotni sparing we Wrocławiu i jaki był jego główny cel?

Marcin Domagała: Chodziło przede wszystkim o podtrzymanie rytmu meczowego. Chcieliśmy zagrać z silnym przeciwnikiem, ale wiadomo jak to wygląda w takich nagłych sytuacjach jak ta. Zamierzaliśmy również sprawdzić dyspozycję zawodników i każdy dostał swoje minuty, także ci, którzy ostatnio mniej grają. Myślę więc, że cel został osiągnięty.

Wróćmy do rozgrywek ligowych. Brak zwycięstwa w czterech meczach z rzędu oznacza, że zespół wpadł w mały dołek?

Nie, ja nie używałbym takiego określenia. Uważam, że ostatnio zabrakło nam trochę szczęścia, trochę odpowiedzialności w końcówkach oraz skuteczności. Myślę jednak, że nie gramy tak, aby używać słowa "dołek". Po prostu tak to w piłce bywa, że drużyna nie wygrywa kilku meczów z rzędu, bo decydują detale. Jednak w tych meczach nie przegrywaliśmy, przegraliśmy dopiero ostatnie spotkanie, ale i ten mecz nie był zwykłym. Prawie 45 minut starcia z Goczałkowicami graliśmy w osłabieniu dwóch zawodników, a i tak mogliśmy to wygrać, bo były ku temu sytuacje. Na pewno w tych meczach uciekły punkty i tego nam żal, osunęliśmy się trochę w tabeli, ale przed nami kolejne spotkania i chcemy w nich gonić czub tabeli. 

Przed nami starcie z Polonią/Stalą Świdnica, beniaminkiem zamykającym tabelę III ligi. Jakiego meczu się pan spodziewa?

Na pewno goście się nie położą i nie oddadzą nam łatwo punktów. Spodziewam się zdeterminowanego przeciwnika, który po kilku porażkach ma nowego trenera, więc może to być pewna zagadka dla nas. Co prawda niedawno graliśmy z Polonią sparing, ale wtedy prowadził ją jeszcze trener Markowski. Przede wszystkim patrzyłbym jednak na swój zespół i chciałbym, żebyśmy nareszcie zagrali spotkanie skuteczne w obronie i ataku oraz zaczęli strzelać bramki. Szykujemy się na niełatwy mecz i przygotujemy się do niego najlepiej jak potrafimy.

W sobotę minął równo rok, odkąd jest pan trenerem Stali. Jak pan ocenia te 12 miesięcy spędzone w Brzegu?

Z tego okresu jestem zadowolony. Po awansie z Polonią Bytom do III ligi straciłem szansę prowadzenia zespołu na tym szczeblu, na którym dawno nie pracowałem, bo było to ładnych parę lat temu z rezerwami Piasta Gliwice. Przede wszystkim cieszę się, że taką szansę dostałem. Ten okres mojej pracy podzieliłbym na dwie części: przed pandemią i po pandemii. Po pandemii jesteśmy innym zespołem, bardzo mocno przebudowanym. Mogę chyba użyć tego określenia, że to jest drużyna, którą stworzyłem razem z zarządem i sztabem. Jako szkoleniowiec jestem więc bardzo zadowolony z tego okresu, bo III liga to jest praca na dobrym poziomie piłkarskim. Każdy mecz i trening mnie jako trenera rozwija. Dziękuję więc zarządowi, bo to oni dali mi taką szansę. Współpracę ze wszystkimi osobami w klubie oceniam bardzo pozytywnie i mogę to powiedzieć o środowisku piłkarskim, działaczach, kibicach. Praca na Opolszczyźnie to też dla mnie nowe doświadczenie, bo dotychczas trenowałem zespoły tylko na Górnym Śląsku. Mogę pracować w Brzegu w bardzo dobrych warunkach. Mam nadzieję, że jeszcze kilka pięknych momentów przed nami i liczę, że od kolejnego meczu zaczniemy znowu wygrywać u siebie i cieszyć kibiców widowiskową grą.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości