Miedź II Legnica - Stal Brzeg 0:0

Miedź II Legnica - Stal Brzeg 0:0

Podziałem punktów zakończył się środowy pojedynek piłkarzy Stali, którzy w Legnicy zremisowali z rezerwami Miedzi 0:0. Nasz zespół zagrał kapitalne spotkanie i zasłużył na zwycięstwo z wiceliderem, lecz naszą mocną stroną nie była dziś skuteczność. Brzeżanie zmarnowali kilka znakomitych okazji do zdobycia gola i ostatecznie musieli zadowolić się jednym oczkiem.

Nasza drużyna tego dnia dobrze czuła się na boisku i od początku spotkania było to widoczne. Już w pierwszej minucie po składnej akcji niecelnie uderzył Celuch, podobnie jak w minucie 10, gdy nasz napastnik główkował obok bramki. Legniczanie odpowiedzieli w postaci dwóch niecelnych strzałów Garucha. W pierwszej połowie z dystansu próbowali jeszcze Niemczyk i Bronisławski, ale najgroźniej było tuż przed zmianą stron. W 41. minucie Lewandowski będąc w polu karnym uderzył na bliższy słupek bramki Stitou, lecz nasz bramkarz był czujny. W doliczonym czasie z kolei powinniśmy wyjść na prowadzenie. Długie zagranie dotarło do Podgórskiego (parę chwil wcześniej zmienił on kontuzjowanego Celucha), który wyszedł sam na sam z bramkarzem, lecz minimalnie się pomylił.

W drugiej połowie stworzyliśmy sobie jeszcze więcej znakomitych okazji. Zaczęło się od 56. minuty, gdy Bronisławski podał do Podgórskiego, a nasz młodzieżowiec strzelił obok słupka. Kilka chwil później niewiele brakło Wdowiakowi, lecz stoper po dośrodkowaniu z rzutu wolnego główkował niecelnie. W 64. minucie mieliśmy kolejną "setkę". W sytuacji sam na sam znalazł się Dominik Bronisławski, ale "Deco" uderzył pół metra obok słupka. Zmarnowane okazje wcale nie załamały żółto-niebieskiego zespołu. W 67. minucie blisko trafienia był Czajkowski, po którego strzale z rzutu wolnego dobrze interweniował Abramowicz, natomiast prawdziwym bohaterem swojej drużyny bramkarz Miedzi został w 75. minucie. Wówczas po akcji na prawym skrzydle futbolówka trafiła na piąty metr do Michała Sypka, lecz golkiper miejscowych instynktowną obroną powstrzymał swój zespół przed utratą gola. W końcówce powinniśmy strzelić jeszcze dwukrotnie. Raz blisko było trafienia samobójczego, ale obrońca rywali wybił piłkę z linii bramkowej. Akcja meczu miała miejsce w trzeciej doliczonej minucie. Futbolówkę wywalczył Podgórski i dograł na dziesiąty metr do Sypka, który pomylił się minimalnie. To powinien być gol, bo brzeżanie na niego zasłużyli. Rywale w drugiej połowie zagrażali nam bardzo rzadko, a z ich strzałami bez problemów radził sobie Amin Stitou.

Mamy po tym spotkaniu niedosyt, bo w przeciągu 90 minut Stalowcy byli zdecydowanie lepsi i powinni przynajmniej raz znaleźć drogę do bramki. Szkoda, ale z taką grą możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość i liczyć na zwycięstwa w kolejnych meczach. Najbliższa okazja już w sobotę, gdy brzeżanie podejmą u siebie Wartą Gorzów.

26. kolejka III ligi (grupa 3)

Miedź II Legnica - Stal Brzeg 0:0 

Stal: Stitou - Leończyk, Lechowicz, Wdowiak, Kowalski (55' Matusik), Kuriata (86' Danielik), Czajkowski, Niemczyk (55' Sypek), Ograbek, Bronisławski, Celuch (38' Podgórski). Trener Marcin Nowacki.

Żółte kartki (Stal): Kuriata.

Sędziował Dawid Kuraszkiewicz (Lubuski ZPN).

Widzów: 100.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości