Przegrywamy ze Ślęzą Wrocław

Przegrywamy ze Ślęzą Wrocław

W 30. kolejce III Ligi, nasza drużyna doznała pierwszej wiosennej wyjazdowej przegranej uznając wyższość Ślęzy Wrocław. Przegrane w sporcie się zdarzają ale styl jaki pokazali dzisiaj „żółto-niebiescy” niestety nie napaja optymizmem. Przez 90 minut nie stworzyliśmy sobie żadnej klarownej sytuacji, brakowało pomysłu na grę do przodu. Ślęza dzisiaj także nie pokazała nic wielkiego ale rywale „szybciej biegali”, próbowali rozgrywać piłkę i wygrali zasłużenie.

Drużyna do meczu przystąpiła osłabiona brakiem trzech kluczowych zawodników (Żegleń, Nowacki, Boczarski). Na domiar złego na rozgrzewce przed meczem kontuzji doznał Michał Sikorski, którego zastąpił Piotr Józefkiewicz. Nic jednak nie tłumaczy bardzo słabej gry naszego zespołu, który blado wypadł na tle młodej i grającej z dużym zaangażowaniem drużyny Ślęzy.

Zarówno w pierwszej jak i w drugiej połowie akcje bramkowe obu drużyn można było policzyć na palcach jednej ręki. Oprócz kilku dośrodkowań i niecelnych strzałów nic się na boisku nie działo. W 21’ z dystansu próbował Józefkiewicz jednak jego próba była bardzo niecelna. Z podobnym efektem swojej szansy próbował Zalewski w 34 minucie. Cztery minuty później niecelną główką popisał się zawodnik rywali. Najlepszą okazję w tej części meczu miał Mazur, którego strzał pod koniec pierwszej połowy obronił Idziorek.

Druga część gry przyniosła jeszcze mniej dogodnych sytuacji i strzałów. Już w 46' w dobrej sytuacji mógł znaleźć się Lipiński, ale nie zabrał się z piłką. W 50' do bramki po rzucie wolnym nie zdołał trafić Mazur. W 52. minucie dwa strzały zawodników Ślęzy zostały zablokowane. W 55. minucie było groźnie pod naszą bramką, lecz wrocławianie nie zdołali trafić w bramkę. W następnych minutach na boisku dominowali piłkarze z Wrocławia, będąc dłużej przy piłce i zagrażając naszej drużynie rzutami rożnymi. W 75' Firlej znalazł się z piłką w polu karnym, piłka po jego strzale odbiła się od Amina Stitou i wpadła do siatki. Stal przegrywała 0:1, lecz strata bramki nie podziałała motywująco na naszą drużynę. Jedyną groźną akcją była ta z 80. minuty, gdy Lipiński z ostrego kąta uderzył prosto w golkipera Ślęzy. Nieliczne dośrodkowania były wybijane przez wrocławian i ostatecznie mecz zakończył się przegraną "żółto-niebieskich".

Dziwny był ten dzisiejszy mecz. Obie drużyny specjalnie nie forsowały tempa, grały niedokładnie i głównie w środku pola. Ale to rywale sprawiali wrażenie jakby im bardziej zależało i wygrali zasłużenie. Mamy nadzieję, że mecz ten podziała na naszych zawodników jak zimny prysznic i w następnych meczach pokażą że grać w piłkę umieją.

III Liga gr.3, 30 kolejka

Ślęza Wrocław - Stal Brzeg 1:0

(Firlej 75')

Stal Brzeg: Stitou - Mikła (84' Sowiński), Maj, Józefkiewicz, Jurek, Mazur (67' Gajda), Mencel (82' Kucharczyk), Zalewski, Gancarczyk, Kulczycki (78' Mendak), Lipiński. Trener: Krystian Pikaus.

Sędziował: Łukasz Groń (Śląski ZPN)

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości